W rozliczeniu za kilkumiesięczną pracę mężczyzna miał otrzymać od Piotra M. młodego konia. Bogdan pojechał razem z Marcinem, żeby pomóc w transporcie zwierzęcia. Po wyjeździe zaginęli bez śladu.

Rodziny zgłosiły zaginięcie. Nie wierzyli, że dwoje odpowiedzialnych ludzi mogło tak po prostu wyjechać. Policja rozpoczęła akcję poszukiwawczą. Przeszukiwano lasy w pobliżu Wernejówki, gdzie znajdowało się gospodarstwo Piotra M. oraz zalew na Sieniawie. Pomagała także policja ze Słowacji. Przeszukiwano tereny przygraniczne. Bez skutku.

Prokuratura wszczęła śledztwo w piątek. W sobotę policja weszła na teren gospodarstwa pracodawcy Marcina. Piotr M. został zatrzymany. Po kilkugodzinnych przesłuchaniach sam przyznał się do winy. Wskazał miejsce, gdzie zakopał ciała ofiar – okolice Bukowska. Policja wyjaśnia motywy dramatu.

To szok dla rodzin, sąsiadów, znajomych, a także każdego, kto choć raz widział plakaty informujące o zaginięciu mężczyzn. Nie wiadomo jeszcze jaką karę otrzyma zabójca.
Agnieszka Ginalska
Foto. KMP Krosno
Foto. KMP Krosno