Pogoda
Nad Europą Zachodnią przetoczyła się silna wichura, w mediach częściej przedstawiana jako „cyklon Ciarán”. U nas już od środy wieje z kierunków południowych, w Sudetach i Karpatach występuje wiatr fenowy, w Tatrach nazywany halnym i jest to także efekt wywołany także przez ten aktywny ośrodek niskiego ciśnienia. Front chłodny wspomnianego niżu dotrze do nas w piątek po południu przynosząc opady deszczu. W sobotę zdecydowana poprawa pogody, ale niestety potrwa ona tylko jeden dzień, gdyż kolejny deszczowy front dotrze do nas w niedzielę. Będzie wciąż dość ciepło, ale bądźmy gotowi na to, że w przyszłym tygodniu nadejdzie ochłodzenie.
REKLAMA
Przytłaczająca większość kontynentu znajduje się już we władaniu rozległego układu niskiego ciśnienia - wyjątkiem są jego północno-wschodnie krańce, ściślej - „europejska” część Rosji. Nad południowe krańce naszego kraju w piątek nasunie się dynamiczny i głęboki wtórny niż o ciśnieniu 987 hPa w swoim centrum, niosący ze sobą opady deszczu i szarugę kojarzoną z listopadem. Niekorzystny biomet, determinowany przez spadek ciśnienia i bezsłoneczną, deszczową pogodę, utrzyma się przez cały dzień. Wieczorem wskazania barometrów zaczną być coraz wyższe, co okaże się zwiastunem poprawy pogody na ostatni weekend października.
Bardzo ciepły przełom II i III dekady października był efektem napływu zwrotnikowego powietrza, jednak w niedzielę zostało ono z naszego kraju wyparte, lecz mimo to pod względem termicznym wciąż jest dość przyjemnie i tak też pozostanie na początku nowego tygodnia. Niskie w ostatnich dniach ciśnienie w końcu unormuje się.
Ciśnienie wciąż spada, dopiero jutro ta tendencja ta ustanie, a w sobotę odwróci się, jednak w piątek całodobowo jego wartość znormalizowana będzie poniżej 1000 hPa. Za czwartkowym frontem atmosferycznym napływać zacznie coraz cieplejsze powietrze, wskutek czego koniec tygodnia będzie ciepły, ale też wilgotny, z okresowymi opadami deszczu. Najcieplej zapowiada się sobota, z wręcz letnią średnią temperaturą powietrza przekraczającą 15°C, a maksymalną osiągającą nawet 22°C. W niedzielę, gdy nasunie się kolejny front - tym razem chłodny- miejscami utworzą się burze.
Pogodna noc z wtorku na środę będzie jednocześnie najchłodniejszą nocą podczas trwającego od niedzieli okresu chłodów - o brzasku temperatura powietrza spadnie poniżej -1°C. Dzień po niej następujący okaże się słoneczny, a temperatura na początku drugiej połowy doby wzrośnie do ponad 12°C, ale wtedy też ciśnienie zacznie szybciej spadać, co będzie zwiastunem dynamicznej pogodowo drugiej połowy tygodnia. Już w czwartek zachmurzenie wyraźnie wzrośnie i wzmoże się wiatr. Weekend szykuje się deszczowy.
https://www.chmi.cz/files/portal/docs/meteo/om/evropa/preba/preba60.gif Środa pogodna, ale rano wystąpi przymrozek. Od czwartku silniejszy wiatr i coraz więcej chmur. Źródło: ČHMÚ (Chmi.cz)
W nocy z wtorku na środę (17/18 października 2023) pogodę kształtować będzie klin wyżu znad Morza Czarnego. Pozostaniemy w powietrzu arktycznym starym. Bezchmurnie i zachmurzenie małe. Nad ranem krótkotrwała mgła ograniczająca widzialność do 500 metrów. Temperatura minimalna od -2°C do -1°C. Wiatr słaby, wschodni i południowo-wschodni. Widzialność umiarkowana pogarszająca się do słabej, przejściowo do bardzo słabej. Ciśnienie zredukowane do poziomu morza wyniesie o północy 1022 hPa, do rana nieznacznie spadnie.
W środę w ciągu dnia (18 października 2023) pozostaniemy jeszcze w zasięgu klina wyżu znad Morza Czarnego. Utrzyma się jeszcze napływ tego samego przetransformowanego powietrza arktycznego. Bezchmurnie i zachmurzenie małe. Temperatura maksymalna od 12°C do 13°C. Wiatr słaby, zmienny. Widzialność rano umiarkowana, potem dobra. Ciśnienie znormalizowane wyniesie w południe 1019 hPa i będzie spadać. Warunki biometeorologiczne niekorzystne przechodzące w obojętne.
W nocy ze środy na czwartek (18/19 października 2023) dostawać się zaczniemy pod wpływ rozległego układu niskiego ciśnienia rozciągającego się południkowo od Islandii po Półwysep Iberyjski. Napływać zacznie cieplejsze powietrze polarno-morskie z południowego wschodu. Bezchmurnie i zachmurzenie małe. Temperatura minimalna od 3°C do 4°C. Wiatr słaby, południowo-wschodni i południowy. Widzialność dobra. Ciśnienie znormalizowane wyniesie o północy 1015 hPa i będzie spadać.
W czwartek w ciągu dnia (19 października 2023) pozostaniemy pod wpływem tego samego rozległego niżu rozciągającego się od Islandii po Półwysep Iberyjski, w cyrkulacji południowej cyklonalnej. Z południa napływać będzie ciepłe powietrze polarno-morskie. Rano zachmurzenie umiarkowane, potem duże. Pod wieczór możliwy słaby deszcz. Temperatura maksymalna od 12°C do 13°C. Wiatr umiarkowany i porywisty, z kierunków południowych. Widzialność dobra. Ciśnienie zredukowane do poziomu morza wyniesie w południe 1007 hPa i będzie spadać. Warunki biometeorologiczne niekorzystne.
Jeszcze przez dwa dni utrzymają się dość wysokie - jak na październik - temperatury. Niestety nieuchronnie zbliża się ochłodzenie, i to bardzo znaczące. W tym roku udało się ustrzec się przed pierwszymi jesiennymi przymrozkami nie tylko we wrześniu, ale i przez całą pierwszą połowę dziesiątego miesiąca roku, ale druga połowa aktualnego miesiąca ma być już diametralnie inna. Wspomniany spadek temperatury rozpocznie się w niedzielę przejściem frontu chłodnego ze słabym deszczem. W kolejnych dniach powietrze arktyczne zadomowi się w Europie Środkowej. Korzystajmy zatem z piątku i soboty, nawet pomimo nasilającego się wiatru, bo widać już wyraźnie kres ciepłej aury.
Po bardzo chłodnym początku tygodnia kolejne dni zapowiadają się wyraźnie cieplejsze. I choć prognozy na drugą połowę października nie wyglądają już tak optymistycznie, to w środę i czwartek nie zmarzniemy, przynajmniej w domach. Na zewnątrz z kolei temperaturę odczuwalną obniży porywisty, chłodny, południowy wiatr. Czasami wyjrzy słońce, a okresami - głównie w czwartek - przeważą chmury, niekiedy nawet pokropi deszcz.
IMGW wydał alert pierwszego stopnia dla Podkarpacia. Wieczór i noc upłyną pod znakiem mgieł i zamgleń.
Piątek będzie ostatnim dniem panowania wyżu, w sobotę z północnego zachodu nasunie się front chłodny związany z niżem znad Skandynawii, któremu towarzyszyć będzie opad przelotny. Po jego przejściu napłynie do nas chłodniejsze powietrze polarno-morskie i w taki oto sposób zakończy się najcieplejszy wrzesień na ziemiach polskich w historii pomiarów meteorologicznych. Na początku października nasz kraj dosięgnie wyż znad Alp, zatem opady zanikną, lecz nie będzie już tak słonecznie jak teraz. Spadnie także temperatura, ale pierwszy poważny powiew jesiennych chłodów nastąpi za tydzień.
Rozbudowujący się za chłodnym frontem atmosferycznym wyż znad Bałtyku pod koniec tygodnia odsunie się na wschód, w piątek i sobotę znajdziemy się jednak pod jego wpływem. Będą to zatem dość przyjemne, pogodne dni. Temperatury komfortowe, z wyjątkiem sobotniego świtu, który będzie chłodny. U schyłku tygodnia Polska dostanie się pod wpływ zatoki niskiego ciśnienia, która znów sprowadzać zacznie coraz cieplejsze powietrze. W niedzielę tu i ówdzie może przelotnie popadać.
W połowie tygodnia z północnego zachodu na południowy wschód przewędruje front chłodny, za którym napłynie powietrze polarno-morskie, które zakończy okres gorącej pogody. Środa jednak jeszcze z temperaturą przekraczającą 25°C i słoneczna. W czwartek zdecydowanie więcej chmur i przelotne deszcze, przejaśnienia będą możliwe dopiero późnym popołudniem.
Tegoroczny wrześniowy powiew lata zakończy się dopiero w środę, która będzie ostatnią dobą z napływem zwrotnikowego powietrza. Początek tygodnia nadal gorący, a w związku ze wzrostem wilgotności zrobi się też parno. Gdyby nie wyraźnie krótsze, już niespełna 13-godzinne dni i jednocześnie coraz dłuższe, trwające już przeszło 11 godzin noce, to na podstawie samej temperatury trudno byłoby domyślić się, że trwa meteorologiczną jesień. Stabilne wyże jednak też kiedyś odchodzą, wszystko ma swój kres, w połowie tygodnia - w czwartek - przewędruje front chłodny, za którym napłynie polarno-morskie powietrze prowadzące do spadku temperatury. W strefie frontu popada także deszcz, ale póki co cieszmy się wyżem, ciepłem i słońcem. Na jesienną szarugę przyjdzie przecież czas.
Mamy podręcznikowy przykład tzw. „babiego lata”, czyli okresu z pogodą kształtowaną przez stabilny, jesienny, ale ciepły wyż obejmujący Europę Środkową. W związku z małą ilością chmur nasłonecznienie ogrzewa powietrze płynące wokół tego antycyklonu do dwudziestu kilku stopni w godzinach okołopołudniowych, noce wprawdzie będą chłodniejsze, ale to też typowa cecha pogody w opisywanych warunkach synoptycznych. W kolejnych dniach nadal królować będzie słońce, z towarzyszącym mu słabym wiatrem wiejącym przeważnie z kierunków wschodnich. Piękna, wyżowa pogoda utrzyma się nie tylko do końca bieżącego tygodnia, ale i przez część przyszłego.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
Jakość powietrza
REKLAMA
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA