“ Zwracamy uwagę na skandaliczną bezczynność i obojętność naszych przedstawicieli tak w rządzie, jak i na poziomie lokalnym. Władza, która powinna działać w naszym imieniu, nie chce dostrzec oporu społecznego przeciwko budowie wiatraków w pobliżu ludzkich domów. Zaniedbując i nie tworząc uregulowań prawnych, które by zabezpieczały społeczeństwo przed tego typu inwestycjami staje się ona świadomie kolaborantem działającym na szkodę swojego narodu. Czy jeszcze mamy ufać takiej władzy?
Władzy, która cynicznie oszukuje swoich obywateli nie tworząc skutecznego prawa. Historia Polski zna wiele przykładów zdrady i haniebnego zachowania rządzących.
Nasi współcześni „targowiczanie” pod płaszczykiem demokracji, którą stworzyli na własny użytek w swoich klimatyzowanych i dźwiękoszczelnych limuzynach czują się obecnie całkowicie bezkarni fundując nam wieloletnią udrękę.
Należy im przypomnieć wiersz Czesława Miłosza
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
Stajemy obecnie w obliczu zagrożenia utraty przez Nas wpływu na swoje życie. Realizuje się to przy pomocy wiatraków, które jak konia trojańskiego usiłuje się nam wepchać do naszych domów. Mamy zostać bezwolnymi niewolnikami, którzy jak roboty poruszać się będą w rytm kręcących się w dzień i noc przez 30 lat śmigieł.
Nasze żony, siostry, matki będą rodzić dzieci, które nigdy nie zaznają spokoju, które nie usłyszą śpiewu ptaka, które nigdy nie zobaczą bociana. Następne pokolenia nie wybaczą nam udręki, na jaką ich skażemy.
Jeśli będziemy milczeć i pozostaniemy bierni, na naszych oczach zginie krajobraz, umilkną ptaki, opustoszeje ziemia. Dotychczasowe życie będziemy mogli wspominać wyłącznie na fotografiach w cieniu i huku pracujących skrzydeł gigantycznego wiatraka. Nie jest to niestety przejaskrawiony obraz. Takie są nasze odczucia i przekonania.
”