Raportuj komentarz

Czytam kolejny artykuł o radnym z PIS Januszu Hejnarze i zastanawiam się czy masz takie służbowe zlecenie aby odgrzewać ten mało interesujący temat, czy sam radny jest zainteresowany i zamawia artykuły sponsorowane, które dla niego piszesz. W jednym jak i w drugim przypadku nie przynosi Tobie chwały dziennikarskiej.
Ale do meritum - nie wnikając w szczegóły obraz całego zamieszania jest według mojej i nie tylko mojej oceny łatwy do opisania. Jeszcze nie radny Janusz Hejnar miał zamiar budować piekarnie, ale tych piekarń się tak namnożyło, że zastanawiał się czy to jest jeszcze interes czy już nie i raczej by z tych planów zrezygnował, gdyby nie to, że "miasto" przez jego działkę zamierzało poprowadzić drogę G8. Zwietrzył interes, że na tym można zarobić bo działka z rozpoczętą budową, zabudowana, zadrzewiona stanowi większą wartość niż działka z nieużytkami i tak się zaczęło. Nie miałbym uwag do podnoszenia wartości działki, bo to jestem wstanie zrozumieć ale upolitycznienie tego zakrawa na swoisty cynizm. Na "działce" pod piekarnię dostaje się do Rady Miasta i dalej walczy o swoje. To że walczy o swoje już radny Janusz Hejnar to mogę zrozumieć chociaż nie pochwalam ale dlaczego Ty się tak angażujesz to jest mi trudno zrozumieć.
Na zakończenie moja rada do Prezydenta Miasta Krosna, zmieniłbym trasę drogi G8 aby szerokim łukiem omijała działkę, mam nadzieję już nie radnego Janusz Hejnara, a w wybudowanych murach jak nie piekarnię to niech umieści muzeum. Koszty procesowe, strata czasu i wykup działki zrekompensują zmianę trasy drogi. A i tak za to zapłacą mieszkańcy.