“ Do tej pory ciepełko dla spółdzielni mieszkaniowych było produkowane z węgielka a właściwie z miału węglowego, który kosztuje pewnie z pięć stów za tonę. A teraz ciepełko produkuje się głównie z biomasy tj. trocin słomy liści i tego typu rzeczy za które się nie płaci. Czysty zysk. Ale o ile obniżyli cenę jednego "gigadżula" tego nie wiem. W spółdzielni mówią, że nie obniżyli a podwyższyli. No ale jakby nie obniżali to po co by budowali i czterdzieści baniek wydawali. A swoją drogą czterdzieści milionów złotych to osiemdziesiąt tysięcy ton węgla. Rocznie w Krośnie spalali 15 tysięcy ton. Zapłacili tyle ile by kosztowałby węgiel do kotłowni przez najbliższe 5 lat. To może jednak obniżyli tylko Prezes Kazimierz coś pomylił. ”