“ Publiczność Blagi z roku na rok jest na coraz niższym poziomie. Żeby ją rozbawić trzeba sięgać po humor coraz bardziej prymitywny. Żarty wyższych lotów odbijają się od niej jak od ściany i lądują w głuchej ciszy niezrozumienia. Działa tam też coś na kształt zachowania stada - mała grupka zacznie rechotać, a reszta widząc przyzwolenie dołącza się i w ten sposób otrzymujemy gwałtowną reakcję publiczności.
W sumie dziwię się, że komukolwiek chce się tam jeszcze występować... ”