Raportuj komentarz

Po pierwsze Pan Tomkowicz prawdopodobnie nie wie co to jest prowokacja artystyczna. Po drugie Pan Tomkowicz prawdopodobnie nie wie również tego, że były takie czasy kiedy to cenzorzy i prokuratorzy wyznaczali z czego i z kogo można się śmiać a z kogo nie. I pewnie nie zdaje sobie sprawy jakie to szczęście, że dzisiaj tak już nie jest. Po trzecie artystom zawsze było można nieco więcej jeśli chodzi o kwestie tzw. poprawności i przekraczalności granic przyjętych kanonów społeczno - kulturowwych. Artystom i organizotorom nie wybacza się jedynie chały. Dobry dowcip, żart czy scenariusz polega bardziej na parodoksie intelektualnym niż prymitywnym potwierdzeniu jakiegoś stereotypu.