Raportuj komentarz

Żądam przeprosin od Pana Roberta, za porównanie mnie do faszystów i hitlerjugend. Siedziałam na widowni, śmiałam się z żartów o starych ludziach, mądrych ludziach z Kopernika, gejach, ze ślepego fryzjera i Miley Cyrus liżącej młotek, ale nie śmiałam się z żartu o Murzynie (akurat smarkałam, ale nie zmienia to faktu, że NIE ŚMIAŁAM SIĘ w tym momencie). Natomiast ten pan wrzuca mnie do jednego wora z tymi co się śmiali. Jest mi przykro i czuję się urażona. Chyba złożę pozwanie do prokuratury o odszkodowanie, czy coś.
A tak całkiem serio: Panie Robercie, mam nadzieję, ze Pan to przeczyta i pomyśli troszkę. Na Blagową scenę wyszła otyła Pani i sama śmiała się z siebie i swojej tuszy. To się nazywa klasa i dystans do siebie. Panu brakuje jednego i drugiego. Przekręca Pan i koloruje fakty, aby manipulować czytelnikami. Zacznijmy od tego, że tekst, który padł ze sceny brzmiał zupełnie inaczej. Następnie - wiało nudą i dopiero w tym jednym momencie młodzież wybuchła śmiechem? No cóż, chyba byliśmy na dwóch różnych przedstawieniach, bo ja pamiętam coś zupełnie innego. Akurat w tym skeczu najwięcej radości wywołała stara kobieta, a ogólnie rzecz biorąc, to chyba właśnie ta Miley Cyrus była "hitem", a o Murzynie już wszyscy zapomnieli. Czemu nie protestujecie w jej obronie, może jej też jest przykro? Idąc Pana tokiem rozumowania, większość kabaretów i połowa Polski powinna już siedzieć w więzieniu.Bardzo Panu współczuje braku poczucia humoru, to jedna z najgorszych wad, jakie człowiek może mieć. Pozdrawiam i życzę więcej dystansu do świata!