Raportuj komentarz

JA P******* jaka biurokracja j***** . Nie macie się już czegoś czepić , osoba która ma endoprotezę ona już aż do śmierci będzie niepełnosprawna ze stopniem znacznym lub umiarkowanym . Więc nic tu nowego nie wymyślicie kość zjedzona przez raka nie odrośnie chyba że w Krośnie są "lekarze" którzy wierzą w cuda . A poza tym stając na komisję do lekarza jest strach jeśli ktoś ma endoprotezę i może ją złamać łatwo i będą kłopoty tylko przez jednego gościa . Miałem w tam tym roku komisję o przyznanie niepełnosprawności i myślałem , że lekarz mi nogę złamie. A na dodatek byłem już po biopsji i po prostu takich tu w Krośnie mamy "fachowców" od endoprotez . Po prostu lekarze co przy znają niepełnosprawność to są RZEŹNICY i tyle nie liczą się z drugą osobą której życie i kończyna wisi na włosku . Jeśli guz rakowy pęka to już zostaje tylko amputacja i bóle fantomowe .Jak tego nie wiedzą to niech się do szkolą bo wiedza nie boli . Według mnie jest to biurokracja bo sami nie wiedzą czego mają się czepić .