“ Cóż, miejmy nadzieję, że się coś wreszcie zmieni w krośnieńskim szpitalu.Choć nie wiem, czy żeby się zmieniło, nie trzeba by było wymienić całego personelu. W tej chwili najważniejsze są panie pielęgniarki i przepisy, a nie matka i dziecko.... Mam porównanie, bo starsze dziecko rodziłam w dużym mieście - było naprawdę super! W Krośnie - poczułam się nagle jak nie przymierzając w PRL. Nie dziwię się kobietom, które po porodzie w Krośnie nie zdecydowały się już na więcej dzieci. ”