Raportuj komentarz

To jest chore, że w tym kraju marszałek i jakiś urząd decyduje o liczbie obsługiwanych stacji, liczbie kursów, liczbie wagonów. To jest chore. Decyzje o tym powinno podejmować tylko PKP albo Przewozy Regionalne i konsultować je z zainteresowanymi gminami. Najlepiej też, gdyby powstały Koleje Podkarpackie zupełnie niezależne (oczywiście w kwestii decyzji i prowadzenia działalności) od marszałka i urzędu marszałkowskiego czy wojewódzkiego! To jest naprawdę chore, że jakiś starzec z Mielca decyduje, ile wagonów pojedzie do Krosna i Sanoka i kiedy.