“ A ja tam mieszkam i razi mnie to co się wyprawia, a nawet bardziej raczej to czego się nie wyprawia wmawiając mieszkańcom, że "się nie da". Naukowo udowodnione, że nawet parasol można otworzyć w tyłku, wystarczy znaleźć odpowiednio duży tyłek i odpowiednio mały parasol. Ludzie szukają gotowych rozwiązań nie myśląc o tym, że co dla jednych jest dobre, innym może szkodzić, dlatego też wiele spraw nie da się od razu pozytywnie rozwiązać, poza tym z booku łatwo jest krytykować samemu nic nie robiąc- ot taka nasz zwyczajna polska wada. Załatwić można bardzo wiele spraw (ba- pokuszę się o stwierdzenie, że wszystkie) , tyle, że niektóre wymagają więcej czasu. Myli się ten, kto uważa, że praca na rzecz swojego podwórka to strata czasu, równie dobrze można by zadać pytanie: po co sprzątam skoro i tak się nabrudzi?! Tylko lenie są zdania, że to strata czasu. Co do statutu- każdy wyciąga wnioski dla siebie- o ile wiem to tworzony był na zasadzie: skopiuj->wklej, więc czego oczekiwać? ”