Raportuj komentarz

Nie będę niczego zarzucał Radnemu Kubitowi, bo nie jestem Alfą i Omegą, nie siedzę w Jego głowie. Dlatego nie mam powodu, żeby mu nie wierzyć, że myślał, że wszystko jest ok. Od tego jest zespół nadzorujący wybory, żeby wyłapywać tego typu rzeczy, ale jak ma to robić, jak żaden z radnych nie jest prawnikiem, a Sekretarz Gernand wykazał się jakąś nadzwyczajną biernością? Jak bardzo nieprecyzyjny statut by nie był ( dlatego też widzę konieczność zmian, brawo dla młodych radnych za inicjatywę ).

Szopka z wychodzącym Pawłem Krzanowskim, który jest Przewodniczącym Zespołu, a może jednak nie jest, oddającym przewodniczenie absolutnemu nowicjuszowi w radzie, przyprawia o zwykły facepalm. Skoro radny Krzanowski wiedział, że nie powinno się zamykać listy kandydatów, gdy są jeszcze chętni, to czemu zwykłe zdawkowe "wszystko jest w porządku" go uspokoiło? Radny Opoń też mądry, tylko szkoda, że po szkodzie. Wypowiedzi radnego Niepokoja nawet nie komentuję, bo wystarczy napisać, że wniosek niezgodny ze statutem w ogóle nie powinien być poddany pod głosowanie. Ciekaw jestem, czy gdybym złożył wniosek o to, żeby olać wybory i wybrać przewodniczącym Słysia, Habrata, Kubita, czy kogokolwiek innego, jak w starożytnej Sparcie, za kim głośniej się krzyknie, i gdyby taki wniosek dziwnym trafem znalazł większość, to co wtedy by zrobiono? Bo według tej logiki można złożyć jakikolwiek wniosek, nawet taki, żeby Pan Burek był dożywotnim przewodniczącym ( niech żyje 200 lat nawet ), trzeba go poddać pod głosowanie, a jak przez przypadek znajdzie większość...

Przewodniczącemu Słysiowi to chyba sodówa odbiła, cieszę się bardzo, że o mały włos, a mieszkańcy nie wybraliby go do rady. Nie Panie przewodniczący, to że jest Pan "znany", nie zwalnia Pana z obowiązku przestrzegania prawa, które sam Pan uchwalił. To nie absolutyzm, tylko XXI wiek, zasada równości wobec prawa, itp. Jeśli jest obowiązek złożenia autoprezentacji zapisany w statucie, to dotyczy to wszystkich, bez wyjątku, a Pan tym bardziej powinien świecić przykładem i stać na straży przestrzegania statutu. Jeśli tutaj ma Pan takie lekceważące podejście ( "czepianie się", niech Pan może od razu powie, że to pierdoła zwykła ), to jakie świadectwo Pan daje, jako Przewodniczący Rady Miasta? Tam też przestrzeganie statutu ( którego powinien Pan pilnować ), to "czepianie się"? Haseł o "wniosku formalnym" i możliwości zgłoszenia przeciwnego wniosku nawet nie komentuję, bo bez sensu. Faktycznie, wstyd, żeby osoba z takim doświadczeniem mówiła takie głupoty.

Na koniec: gratuluję ładnej ustawki Panu Redaktorowi z Radnym Hejnarem, składającym protest ;) Widzę, że współpraca dobrze się układa. Akapit "Zbigniew Kubit w wyborach do Rady Miasta miał bardzo dobry wynik, jednak nie został wybrany do Rady Dzielnicy. Możliwe, że wyborcy niezadowoleni z zamknięcia listy odreagowali skreślając jego kandydaturę" mógł już sobie Pan Redaktor darować, bo to już podpada nie pod artykuł, tylko publicystykę polityczną.