“ Chciałoby się rzec, że środki chwastobójcze na chodnikach to pikuś przy opylaniu upraw przemysłowych.
Niestety za mali w uszach jesteśmy żeby z opylaniem walczyć, więc dobrze mieć choćby taki punkt zaczepienia do wyrażenia swojego niezadowolenia w tej tematyce.
ttt: Ty to jak moja żona: "bo inni to czy tamto...".
A co mnie inni? Mnie moje miasto, moje podwórko, moje dzieci. Inni niech sobie robią co chcą.
Tak jak już kiedyś pisałem: wiele można zrozumieć i wybaczyć, jednak Krosno jest systematycznie karczowane i z pięknego zielonego miasta (którego zieleń uważałem za jego największy atut), już prawie całkowicie zrobiono betonowo-trawnikową pustynię na której nie ma czym oddychać. ”