Raportuj komentarz

Jeżeli czytam artykuł tutaj, artykuły wcześniej zamieszczane, artykuły na innym krośnieńskim portalu i we wszystkich piszą o wyborach do rady osiedla, to w zasadzie żadna różnica, czy to rada osiedla czy zarząd osiedla.
Jeżeli startowała z premedytacją to niekoniecznie złośliwie, może po prostu zapoznaj się ze znaczeniem słowa premedytacja, działanie z premedytacją. Nie słyszałem, żeby powiedziała "na złość".
Że wyborcy Józefowicza skreślali wszystkie nazwiska oprócz jego ( nie napisałem, że wszyscy) wiem od jednego z wyborców, który na niego głosował i nie była to jedyna osoba która tak uczynić miała.
Wyższe cele to być może pokazanie mieszkańcom, może radzie, może komuś innemu, że można zrobić więcej a niektóre rzeczy po prostu lepiej? Oczywiście to moje przypuszczenie, bo Szarota nie powiedziała jakie to są wyższe cele, przy czym nikt jej o to nie zapytał.
Przy okazji zapytam: Czy Pani Szarota zamierza kandydować do Sejmu?
I na koniec wyjaśnienie, bo nie zamierzam więcej zabierać głosu w tym temacie: nie jestem zwolennikiem ani przeciwnikiem pani Szaroty, nawet nie znam jej osobiście, jestem zbulwersowany, że nie dano mi prawa głosu, gdyż nie zostałem wpisany na listę wyborczą, stąd moje stanowisko w sprawie wyników wyborów. Obecny zarząd pokaże na co go stać, mam nadzieję, że będą pracować dla wspólnego dobra i że się nie po zarzynają.