Raportuj komentarz

Trzeba myśleć co się czyni... Jak się kolejnego księdza obwołuje honorowym mieszkańcem Krosna, jak się go potem przyprowadza na sesję Rady, to i dziwić się nie ma co, że zaintonował modlitwę. A co miał zaintonować? Międzynarodówkę?! On nic innego nie potrafi... W modlitwach jest zawodowcem... Lekarze wszędzie widzą chorobę, a księża grzech.
Tylko po co nam to wszystko? Czy od tej modlitwy cokolwiek lepiej się komuś obradowało? Czy sprawa kasyna nie jest już dawno rozstrzygnięta? Po co się wywołuje konflikt? Nie ma ważniejszych spraw w mieście, jak kasyno? Ręce opadają :-(