Raportuj komentarz

Do @Farbowanej - pewnie nie wszyscy lubią bajki. Dlatego więc, Pani Anna Dubiel wyszła, jak tylko skończyła się rzeczywistość, za zaczęła dewocja, połączona z kompromitacją. Po czymś takim - na miejscu klubu PiS posypałbym łeb popiołem i szybko zmienił temat. Ale to się łatwo od nich nie odklei... Ten szwindel ludzie zapamiętają. I tylko ks. Szeteli żal, bo wystawiono go do wiatru i obsadzono w marnej sztuce :-(