Raportuj komentarz

Czytam to i po prostu żal.... Szukają oszczędności.... Chcecie porządku to zacznijcie od siebie. Projekty drogowe na półki, większość nierealizowana - czeka na lepsze czasy (ciekawe ile z nich już straciła ważność pozwolenia na budowę bo o tym się nie mówi), nagrody kwartalne, roczne (dla urzędników, kierowników), Wydział organizacyjny nazywany aleją kierowników (referaty kilkuosobowe, 1 kierownik i 1 pracownik) tu są pieniądze... i w końcu trzeci Prezydent w mieście 40 tys mieszkańców (z deklaracji śmieciowych pewnie i mniej, ale o tym się nie mówi), w Warszawie rozumiem, ale w Krośnie... ludzie.... przecież on pewnie nie zarabia 2 tysiące miesięcznie tylko dużo więcej (wystarczy przeczytać ośw. majątkowe na BIP).... i już są oszczędności na inne cele, proste... proste.
Jak wynika z artykułu w Suchodole też połączyli, ale na Guzikówkę gdzie najbliżej - nie można było zapisać bo trzeba zrobić 4 klasy, więc ludzie z Suchodołu będą wozić dzieci np. na Krakowską... ot taka polityka. W szkole nr 14 (i wielu innych) da się mieć mało liczne klasy, ale tam pracuje syn pana Prezydenta (chyba jako nauczyciel WF). Ludzie... przecież dzieci w tym wieku nawiązują przyjaźnie, chcą chodzić z kolegami do szkoły,..... ale aspekt finansowy jest ważniejszy od społecznego (dzieci nikt się nie pyta, tylko w domu smutne bo one nie chcą żeby ich rozdzielać, chcą tych samych kolegów, przyjaciół). RESUMUJĄC...OSZCZĘDNOŚCI MOŻNA POSZUKAĆ W SAMYM URZĘDZIE MIASTA. Kwota która jest potrzebna, żeby zaspokoić potrzeby dzieci jest naprawdę (w porównaniu do innych wydatków UM) niewielka. Mam nadzieje że ktoś mądry zmieni zdanie. Pozdrawiam