“ Powiem szczerze, że określenie Prezydenta "lekko zbulwersowane osoby" było jednocześnie śmieszne jak i żałosne. To dowód na to jak władza potrafi być oderwana od rzeczywistości i od zwykłych ludzi i ich spraw. Z kolei zastępca Prezydenta skarżył się na fale hejtu, teraz bardzo modne określenie. Przeczytałam prawie wszystkie komentarze i żadnej fali tam nie było. A władza powinna się liczyć z tym, że ludzie będą rozliczać. Tak, tak. Dlatego mój głos nie pójdzie już nigdy dla Piotra Grudysza. Świadomość polityczna Polaków rośnie, zauważyli, że mogą dużo zmienić, uświadomili sobie, że Panowie i Panie radni siedzą tam za ich pieniądze.
Pan Daniel, przedstawiciel rodziców posiada większą wiedzę od niektórych radnych. ”