Raportuj komentarz

W głowie mi się nie mieści podejście dyrektora.... hasło "bo jak pozwoli 10 będzie chciało 300" dosłownie zwaliło mnie z nóg.
Tak Panie dyrektorze! Dzieci i rodzice chcą normalnej edukacji dla dzieci. Gdyby Wam się chciało potrafilibyście zorganizować chociaż zajęcia hybrydowe. Nawet nie chce mi się pisać o absurdach w lockdownie. Jasno widać, że najbardziej ucierpią na tym dzieciaki szkolne, szczególnie te od klasy 4 wzwyż. A Wy macie to gdzieś, nie robicie nic żeby zapewnić tym dzieciom chociaż namiastkę normalności. Macie gdzieś rodziców, którzy nie mogą sobie pozwolić na siedzenie w domu podczas lekcji online. Czym się różni dziecko pracownika służb medycznych od dziecka sprzedawczyni? Czy mama pracująca w sklepie jest chroniona jakąś magiczną kulą od zarażenia wirusem i czy może sobie olać pracę? Dostaję nerwicy jak myślę o tym wszystkim.
Obecnie mam w domu trójkę dzieci - dwoje w wieku przedszkolnym i trzecioklasistka. Nie mam możliwości zamknąć córki w osobnym pokoju a młodsi chłopcy nie są wytresowanymi pieskami, które na hasło "siad" będą cicho siedzieć w kącie. Moja praca to już tylko dodatek do tej farsy. Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam. Jedynym pocieszeniem jest wiosna i fakt, że więcej czasu będziemy mogli spędzać na świeżym powietrzu.