Raportuj komentarz

Nie moje to zdanie, ale człowieka, który kiedyś pracował w MPGK, ludzie mają niesamowite pomysły: w jednym z bloków kąpała się rodzina w tzw. pralni w innym zaś przypadku pobierali wodę na tzw, kapkę - cały czas kapało do wiadra, a licznika nie ruszało, bo tak kapka była ustawiona.