“ Ten spadochroniarz z Sanoka nazywa się pan Płaziak i jak umie grać w cokolwiek, to gra w to ze swoim kolegą - panem marszałkiem Mikliczem, który chciał go za wszelką cenę ulokować w krośnieńskim szpitalu, stąd takie cyrki i kolejne konkursy. Znowu się nie udało... ”