Raportuj komentarz

Ścieżki rowerowe w Krośnie od zawsze były eksperymentalne na skalę światową.
Kostka z frezem - trudno utrzymać kierownicę, co 30 metrów obniżenie - wjazd na posesję (np. Zręcińska), co 200 metrów ścieżka przenosi się na drugą stronę jezdni bez "legalnego" przejazdu (Szopena), a teraz te kolory. Rozpacz.
Rozumiem,że ścieżka pieszo rowerowa musi być wyraźnie rozgraniczona dla użytkowników ale to nie wymaga takiej jaskrawości barw. Jeżdżę na rowerze w różnych częściach Polski, widziałem ścieżki w kilku krajach europejskich ale z takim rozwiązaniem nigdzie się nie spotkałem. To czy piesi będą spacerować po części przeznaczonej dla nich czy będą beztrosko iść całą szerokością trasy (to samo odnosi się do rowerzystów), będzie zależało od ich kultury a nie od jaskrawości barw.
Włodarze wstrzymajcie to malowanie.