Raportuj komentarz

Sam kierowca Astry przyznał się że jechał ok 80km/h gdy pewnien starszy Pan się zirytował i powiedział kilka ostrych słów pod adresem prowadzącego Astre i byli świadkowie którzy widzieli szybko jadący samochód, więc nie pieprz że ktoś ma fotoradar w oczach, gdyby jechał 50km/h to by zdążył zachamować , Pani z Reno w pore by go zauważyła, i/lub gdyby nawet doszło do zderzenia to nie wyrzuciło by tego Clio prawie pod cukiernie a astre na chodnik, całe szczęście że nik nie szedł chodnikiem bo dopiero byłaby tragedia. Wielcy ściganci się znaleźli , jeden już pokazał tydzień wcześniej Golfem dachował, przy obu wypadkach byłem i to co wyczyniają pseugo kierowcy to jest porażka, wkońcu kogoś zabiją. Tu nie ma znaczenia czy jest to RK, RKR, RBR.
Jak dla mnie wina jest po stronie kierowczy czerwonej astry, przekroczył prędkość i to znacznie więc ni jak nie można go wyło zauważyć ponieważ od "ronda" jest delikatny łuk.