Raportuj komentarz

Po analizie dostepnych materialow tj dwoch zdjec z m-ca zdarzenia,w tym jedno z balkonu,jako ekspert(jeden z wielu tutaj) stwierdzam: kierowca Astry jechal min 263km/h,co potwierdza brak sladow hamowania i uszkodzenia pojazdow)był pijany(to nic ze alkomat wykazal 0,00;ja i tak wiem,ze był,slyszalem na miejscu jak mowil ze wypil,18 piw 0,6l w zeszlym miesiacu),jechal bez swiatel(patrz zdj.nr1,przeciez sa rozbite wiec nie mogly swiecic),a no i teraz najwazniejsze...wg moich analiz jechał tylem,patrzac sie w bok,przez lewe ramie.
Podsumowujac ta niewinna niewiasta jadaca Clio,nie miala najmniejszych szans zauwazyc tego bandyty na drodze. Zapewne rozgladala sie w lewo i w prawo i znowu w lewo,a nawet przejezdzajac przez droge,caly czas obserwowala sytuacje gdyz czujna byla jak waszka. Strasznie jest mi jej szkoda bo podobno ma teraz traume po stracie Clio,a dziewczyna ktora lezy w szpitalu jest sobie sama winna,w koncu siadla do samochodu z kierowca,ktory ma 20 kilka lat i jest lysy(z materialow dostepnych nie da sie ustalic czy z musu,czy z wyboru)
A teraz powaznie,ktos kto widzial kilka zdarzen drogowych,widzac takie uszkodzenia nie zaryzykuje stwierdzenia,ze predkosc byla przekroczona. Natomiast bezdyskusyjne jest wymuszenie pierwszenstwa przez Clio. Jedyna winna tego zdarzenia jest kierujaca samochodem Renault,co mysle potwredzi Policja. Takie sytuacje sie zdarzaja,byc moze Pani byla rozkojarzona,byc moze zabraklo skupienia i uwagi na drodze,a moze umiejetnosci,ale za swoje bledy nalezy odpowiadac a nie winic inne osoby.
Staracie sie zrzucic wine na kierowce Astry tylko dlatego,ze to mlody chlopak w Astrze GSI.