Raportuj komentarz

Jak już wspomniałem - ograniczanie mocy silnika na nic się zda jeśli nie nauczy się młodych
ludzi zdrowego rozsądku i "wyobraźni"...
Przerabiano już ten temat na skuterach. Ograniczano moc, prędkość maksymalną,
a efekt był taki, że 14 to latkowie i tak ginęli na drogach.
Ile koni mechanicznych ma pieszy ?
Ile wypadków powodują nierozsądni (nie mówię tu o pijanych) piesi ?
Wyjście zza autobusu wprost pod koła ?
Inna sytuacja ?
Obszar zabudowany - ograniczenie prędkości do 50 km/h
Jezdnia dwukierunkowa o dwóch pasach ruchu w każdą stronę. Przed przejściem
zatrzymuje się samochód by przepuścić pieszego. Ten wchodzi na jezdnię i dostaje "strzał"
od wyprzedzającego drugim pasem.
Gdzie był zdrowy rozsądek sprawcy wypadku ? Gdzie jego wyobraźnia
Prędkość była ograniczona. Moc ? W tym przypadku bez znaczenia....