Raportuj komentarz

Dla mnie najbardziej przekonującym argumentem jest fakt,że w Niemczech i innych najbardziej rozwiniętych krajach
Europy wiatraki stawia się przynajmniej od dwudziestu lat i stawia się coraz więcej,a takze wymienia stare na nowoczesne znacznie cichsze ibardziej wydajne,przy czym ograniczenie odległości od zabudowań,jak wynika z treści artykułu,
jest o wiele bardziej liberalne.A żyją w tych krajach ludy znacznie bardziej zaawansowane pod względem cywilizacji technicznej medycznej i ekonomicznej ,mniej podatne na teorie spiskowe i mniej zawistne niż w naszym biednym kraju.Cieszą się przy tym niezłym
zdrowiem i są zadowoleni z życia.Bo u nas wszystko co nowe jest złe i szkodliwe dla zdrowa, a nie szkodzi tylko
pijaństwo, obżarstwo i cygary.Byłem pod wiatrakami w Łękach Dukielskich podczas silnego wiatru i stwierdziłem,
że opinia o ich hałaśliwości to bzdura i dotyczy być może starych wiatraków z "demobilu",przywożonych z Niemiec
i mających wypracowane przekładnie.
Praca wiatraków jest wprawdzie nieregularna,ale w czasie kiedy pracują oszczędza się paliwa, a to jest wbrew
interesom Rosji,która zapewne podsyca kampanię antywiatrakową.