Raportuj komentarz

W PEKAESIE W KROŚNIE panuje totalny chaos Prezes z Dyrektorem wysłali świeżo przyjętych kierowcow Panią i Pana i oboje pojechali do Łodzi na NOCLEG z JEDYNYM ŁÓŻKIEM do spania.
Oczywiście do Katowic i Częstochowy wcale nie zajechali gdzie jest najwięcej pasażerów bo nie mieli pojęcia gdzie to jest. Na drugi dzień przyjechali do KROSNA o północy, a powinni przyjechać przed 20.00 i przywieźli z linii 320 zł złotych, i dalej tak jeżdżą bo tak zarządził Prezes Klubu.
Doświadczeni kierowcy jeździli sami których zdjęto przywożili po 3,500 złotych czy PKS musi upaść w tej sytuacji musi, albo będą dalsze cięcia.

Bo bilans musi wyjść na zero ,ale ciąć już nie ma z czego więc upaść musi bo dalej tak jeżdżą oboje i błądzą i KTO JEST TEMU WINIEN to jest PROSTE wg JANA PELCZARA ZWIĄZKI ZAWODOWE BO NIE DOPILNOWAŁY ANI PREZESA ANI DYREKTORA winny musi być MISIU BUBU, a NIE PREZES Z BIESZCZADZKIEGO KLUBU.