Raportuj komentarz

NIE POPIERAM ZACHOWAŃ OSÓB KTÓRE REPREZENTUJĄ MIASTO, A ZAMIAST TEGO PRZEBIERAJĄ SIĘ ZA WARZYWA, BO TO SIĘ BARDZIEJ KOJARZY Z TWÓRCZOŚCIĄ MONTY PYTHONA NIŻ Z DZIAŁANIEM KORZYSTNYM DLA WIZERUNKU KROSNA. O ILE PAMIĘTAM Z DZIECIŃSTWA, TO JEDEN Z BOHATERÓW KORNELA MAKUSZYŃSKIEGO CHODZIŁ Z KAPUSTĄ NA GŁOWIE JAKO OZNAKĄ WŁADZY... ALE RACZEJ NIE CHCIELIBYŚMY, ŻEBY O KROŚNIE POWSTAWAŁY KAWAŁY JAK O WOŁCHOCKU CZY PORAŻU. POPIERAM NATOMIAST ZACHOWANIA MŁODEGO POKOLENIA, KTÓRE NIE BOI SIĘ PIĘTNOWAĆ EKCENTYCZNYCH, ZŁYCH LUB BIERNYCH ZACHOWAŃ WŁADZY. TO W MŁODYM "GNIEWNYM WIEKU" RODZIŁO SIE GRO WYNALAZKÓW, CZY DOCHODZIŁO DO ZRYWÓW PARTIOTYCZNYCH. Z DRUGIEJ STRONY HISTORIA POKAZUJE, ŻE ZAWSZE NOWE IDEE SPOTYKAJĄ SIĘ Z OPOREM ELIT, KTÓRYCH CYWILIZACJA WYPRZEDZA, ALE PRZYZWYCZAJENIE LUB BRAK SAMOKRYTYCYZMU TRZYMA PRZY SWOIM NIEZMIENNYM POSTĘPOWANIU. NA TYM STYKU DOCHODZI WIĘC CZĘSTO W ŻYCIU ZAWODOWYM I SPOŁECZNYM DO SPIĘCIA MIĘDZY MŁODYMI A STARSZYZNĄ.