Wpływ silnego wyżu, niewielki ruch powietrza albo wręcz cisza przy dużej wilgotności powietrza - to najdoskonalszy przepis na mgły. Z nimi zmagać się będziemy w najbliższych dniach i ich prognozowanie bywa utrudnione, bo w półroczu chłodnym mgły, a właściwie chmury niskie z nich powstałe, są często nie do przewidzenia z przyczyn technicznych - konkretniej: działa zbyt mało stacji aerologicznych, np. w Polsce jedynie 3, dostarczających nam wiedzy o dokładnym stanie atmosfery.
Za nami bardzo nieudany pogodowo środek tygodnia. Po kilkudziesięciu deszczowych godzinach nadchodzą jednak zmiany. Pierwsze dwie już się dokonały lub dokonują - wiatr zmienił kierunek z północno-zachodniego na północno-wschodni, wzrasta ciśnienie. Oba te procesy świadczą o tym, że stopniowo dostajemy się pod wpływ wyżu. Koniec tygodnia będzie co prawda słoneczny, ale niestety, zwłaszcza nocami, chłodny.
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
REKLAMA
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA