Projekt uchwały Rady miasta przewidywał wydanie zgody na dzierżawę Domu Ludowego na 15 lat. W imieniu nowego Zarządu Dzielnicy wypowiadał się Sławomir Bęben – Jako nowa rada nie mieliśmy jeszcze czasu zając się tym tematem. Mieszkańcy też nie zdają sobie sprawy, że taka uchwała ma być dziś podjęta – mówił pan Bęben – pośpiech nie jest dobrym doradcą. Prosimy o zdjęcie tego punktu z porządku obrad, prosimy o miesiąc czasu, żeby zapoznać się z tematem, przygotować nasze propozycje.
Sławomir Bęben
W dzielnicy Polanka w ostatnich wyborach mieszkańcy wybrali zupełnie nową radę i nowy zarząd (http://www.krosnocity.pl/wiadomoci/krosno/zmiany-w-polance.html). Dotychczasowy przewodniczący Rady Dzielnicy (Zdzisław Dudycz) nie startował w wyborach, a niemal wszyscy pozostali członkowie dawnej rady nie przeszli w głosowaniu.
Głos w imieniu samorządu dzielnicy zabrała również pani Lucyna Fafajda – Przygotowałam mały, wstępny biznes plan. Myślę, że moglibyśmy sami utrzymać koszty tego budynku. Jesteśmy nową radą, chcemy działać, a nie siedzieć z założonymi rękami. Liczymy, ze będzie podobnie jak w naszej działalności przy szkole, gdzie pojawiły się dochody.
Lucyna Fafajda
- Przedstawiciele dzielnicy stwierdzili, że w ubiegłym roku Dom Ludowy nie przyniósł dochodów, bo znajdował się w remoncie. Jednak teraz mógłby się utrzymać i służyć mieszkańcom. Zarząd Dzielnicy zapowiedział działania w celu pozyskania środków na dalsze, konieczne remonty. Nie wyklucza przy tym dzierżawy, proszono jednak o miesiąc czasu na lepsze przemyślenie tego tematu, przygotowanie propozycji ze strony samorządu dzielnicy.
Wniosek o zdjęcie punktu z porządku sesji złożyli radni Platformy Obywatelskiej: Piotr Lenik, Arkadiusz Opoń i Ireneusz Kwieciński. – Nie widzę powodu by nie przychylić się do prośby Zarządu Dzielnicy– komentował Piotr Lenik, który był za tym, by nowej radzie dać więcej czasu.
Zwolennicy podjęcia uchwały podkreślali, że nie przesądza ona o dzierżawie. Jednak dzięki uchwale prezydent będzie mógł rozpoznać rynek i dowiedzieć się, czy ktoś jest zainteresowany Domem Ludowym. Dzierżawca mógłby wnieść finansowy wkład na remont budynku i sali, stąd aż 15-letni czas dzierżawy – Ten czas jest potrzebny by nakłady poniesione na remont i adaptację zostały zamortyzowane – tłumaczył prezydent Piotr Przytocki. Prezydent podkreślił też, że zagwarantuje w umowie by Dom Ludowy służył nadal celom społecznym, mieszkańcom dzielnicy.
- Chcę by Dom Ludowy łączył te dwie funkcje: ekonomiczna i społeczną, nie chce niczego niszczyć – zapewniał prezydent. W ostatnich dniach odbyło się tez spotkanie przedstawicieli samorządu dzielnicy, z prezydentem, przedstawicielami UM i niektórymi radnymi. Strony miały wymienić się poglądami, wytłumaczyć swoje stanowisko – To spotkanie nie uspokoiło naszych obaw, a wręcz przeciwnie – mówił Sławomir Bęben. Nieoficjalnie redakcja KrosnoCity dowiedziała się, że przebieg tego spotkania był mało kulturalny.
W głosowaniu wniosek radnych Platformy Obywatelskiej, o zdjęcie punktu z porządku obrad poparli tylko opozycyjni radni Prawa i Sprawiedliwości. Przeciw głosował prawie cały Klub Samorządowy (za wyjątkiem Anny Dubiel i Piotra Grudysza, którzy wstrzymali się od głosu) i Daria Balon z Klubu PO. Następnie przegłosowano wyrażenie zgody na dzierżawę Domu Ludowego. „Za” głosował Klub Samorządowy (tylko Anna Dubiel wstrzymała się) i radna Daria Balon z PO, przeciw głosował tylko Klub PiS i trzech radnych PO, którzy wnioskowali wcześniej o zdjęcie tego punktu z porządku obrad. W efekcie większością głosów Rada miasta wyraziła zgodę na 15-letnią dzierżawę Domu Ludowego.
- Czujemy się zdradzeni przez naszych radnych, z Polanki – mówili przedstawiciele samorządu dzielnicy, ze szczególnym wyrzutem pod adresem radnych Klubu Samorządowego Zdzisława Dudycza, byłego przewodniczącego Rady Dzielnicy i Ryszarda Lenarta, który obecnie zasiada również w radzie dzielnicy. Komentowano, że nowa rada chce działać, a od samego początku zabiera się jej główne narzędzie – Dom Ludowy. – Po co wybiera się te rady w dzielnicach i osiedlach, jeżeli nikt się z nami nie liczy? – pytano.
– Rada dzielnicy ma czas do uprawomocnienia się uchwały – tłumaczy Ryszard Lenart. – Ja we wszystkim pomogę, przecież tam mieszkam – dodaje Zdzisław Dudycz – poczyniono ogromne nakłady na Dom Ludowy, ale potrzebne są kolejne wydatki. Miasto musiało odkupić część budynku, wydaliśmy 200 tysięcy na nową kotłownie, 80 tysięcy na nową instalacje elektryczną. Stara była bardzo zawodna, proszę sobie wyobrazić, że w czasie wesela następuje awaria – tłumaczy radny Dudycz – budynek musi mieć gospodarza. To nie może być tak, że dajemy klucze raz temu, raz tamtemu, na kilka dni, bo ktoś robi wesele. W ten sposób nikt o to nie będzie dbał – dodał też, że jego zdaniem nie można było dłużej zwlekać – Ja znam ten budynek, tam na dole rozwija się grzyb. Trzeba jak najszybciej znaleźć inwestora, który pomoże przy remoncie – tłumaczył Zdzisław Dudycz.
Piotr Dymiński
Foto: Mateusz Głód