Rada Miasta już po raz drugi miała zająć się tematem zakupu części terenu po KHS 1, w tym zabytkowej hali produkcyjnej. Za pierwszym razem punkt został wprowadzony na lutowej sesji Rady, a następnie zdjęty z porządku obrad po naradzie w Klubie Samorządowym. Mieszkańców o tym fakcie poinformował radny Janusz Hejnar (Klub PiS) w swoim liście, który rozesłał z okazji Świąt Wielkanocnych. Radny Hejnar stwierdził w nim między innymi, że jest przeciwny wykupowi tej nieruchomości, a pomysł najwyraźniej nie ma też poparcia w rządzącym Klubie Samorządowym. Projekt ponownie wprowadzono do porządku majowej sesji, ale Klub Samorządowy był całkowicie przeciwny jego przyjęciu. Projekt został też negatywnie zaopiniowany przez Komisję Geodezji (2 przeciw i 3 wstrzymujących się).
W treści uzasadnienia do proponowanej uchwały napisano: "Gmina Krosno nabywa te nieruchomości do gminnego zasobu nieruchomości z przeznaczeniem na wykonywanie zadań własnych, za łączną cenę wynoszącą 1 170 000,00 zł + należny podatek VAT".
Dla nikogo jednak nie było tajemnicą, że wspomniany teren ma zostać zagospodarowany przez Centrum Dziedzictwa Szkła, chociaż o tym nie wspomniano w uzasadnieniu i treści uchwały.
Tej uchwały nie chciał poprzeć Klub Samorządowy, który zwykle ma pełne zaufanie do prezydenta i głosuje "za" prezydenckimi projektami, nie zważając za nadto na uwagi opozycji. Tym razem było inaczej. Początkowej części dyskusji prezydent Piotr Przytocki i prezes CDS, Stefan Dziadosz, przysłuchiwali się zza drzwi, z sąsiedniego pomieszczenia.
Tymczasem Przewodniczący Rady Miasta, Stanisław Słyś, w imieniu Klubu Samorządowego skrytykował projekt - Ten projekt nie znajduje poparcia w naszym Klubie. Jako Klub nie jesteśmy przeciwni planom rozwoju Centrum Dziedzictwa Szkła - zastrzegał Stanisław Słyś, stwierdził jednak, że przedstawiony pomysł jest właściwy. - Obiekt ten jest w bardzo złym stanie technicznym - mówił Stanisław Słyś, dodając, że na terenie, który miałoby kupić Miasto są też obiekty zabytkowe, np: "tak zwany "zabytkowy staw". - Nie mamy przedstawionego biznesplanu, który zapewne spółka posiada. Pół roku temu, kiedy sygnalizowano nam te plany, mowa była o innym budżecie, o 4 mln złotych, teraz ten budżet urósł do 14 mln złotych i wyraźnie w uzasadnieniu brakuje nam podanej ścieżki finansowania tego przedsięwzięcia - podkreślał Stanisław Słyś, twierdząc, że nie można podejmować tak ryzykownych kroków.
Dodał też, ze wiele zadań czeka "w poczekalni" i trudno byłoby wytłumaczyć mieszkańcom, dlaczego tamtych zadań się nie realizuje, a na wykupienie tej nieruchomości znajdują się pieniądze. Jednym z przewodnich argumentów Klubu Samorządowego było to, że lepiej i taniej byłoby budować coś od podstaw niż inwestować na starym obiekcie, co do którego wiele do powiedzenia ma konserwator zabytków.
Radny Paweł Krzanowski, przewodniczący opozycyjnego Klubu PiS dołączył do krytyki w imieniu całego Klubu. Wkrótce okazało się, że połowa jego Klubu myśli inaczej. - Nasze argumenty, które podnieśliśmy na komisjach, były wystarczające - mówił Paweł Krzanowski. Dopominał się też o to, by Rada dokładnie przeanalizowała biznesplan.
W trakcie dyskusji radny Paweł Krzanowski poinformował, że poznał biznesplan przedsięwzięcia, jego zdaniem jest on zły. Powiedział też, że może dostarczyć biznesplan. Zaapelował, żeby nie podejmować uchwały, zaczekać na konkretne propozycje prezesa CDS - Niech się pan prezes postara - powiedział Paweł Krzanowski.
Radny Piotr Lenik (Klub PO) poprosił, żeby prezes CDS, Stefan Dziadosz przedstawił koncepcje rozwoju Centrum Dziedzictwa Szkła. Podkreślił przy tym, że jego zdaniem lokalizacja obiektu na terenie po KHS 1 byłaby właściwa, bo tak postępuje się wszędzie na świecie. Radny Lenik mówił jednak, że w działaniach CDS nie widać konsekwencji i planu. Przeliczył też, że kolejne dofinansowania do CDS są wyższe niż dochód przynoszony przez tę spółkę.
Jan Juszczak, obecny na sesji jako przewodniczący Osiedla Południe, poprosił o głos i przypomniał, że cały teren KHS 1 można było przejąć wcześniej, korzystając z tego, że Huta miała zaległości wobec Miasta, jednak prezydent odpowiadał, że "nie ma pomysłu na ten teren". Jan Juszczak podkreślał, że dziedzictwo związane ze szkłem powinno zostać zachowane na tym terenie.
Prezes CDS, Stefan Dziadosz rozpoczął od pochwalenia się nagrodą w konkursie na najlepszy projekt unijny w Polsce. Zdementował też informację, że większość zwiedzających pochodzi z naszego terenu. Dodał, że tylko 20% zwiedzających to wycieczki z miejscowych szkół i mieszkańcy naszego terenu. Dodał też, że w tej chwili CDS musi odmawiać wycieczkom, bo wszystkie godziny zwiedzania są już zarezerwowane z wyprzedzeniem - To efekt naszych działań promocyjnych - podkreślał prezes CDS. Stefan Dziadosz dodał też, ze hala jest cennym i ważnym zabytkiem, inwestycja na innym terenie oznaczałaby utratę tej hali. - Nie można pozwolić na utratę tej hali - wzywał Stefan Dziadosz.
Nieoczekiwanie poparł go radny Wojciech Kolanko (PiS). Zwrócił się do Klubu Samorządowego, żeby nie patrzył na tą sprawę tylko z punktu widzenia finansowego. Jego zdaniem CDS powstał w niewłaściwym miejscu, powinien znajdować się właśnie w hali na terenie po KHS 1. - To byłoby najlepsze rozwiązanie, uważam, że tej huty nie wolno zatracić, nawet jeżeli kilka ulic w Krośnie będzie w gorszym stanie - mówił Wojciech Kolanko.
Stanisław Słyś odpowiadając przypomniał - Jak nie tak dawno trzeba było przekazać 400 tysięcy na CDS to pan radny był przeciwny. Jak trzeba będzie za chwilę dołożyć z budżetu miasta do CDS 1 milion albo 2, to pan radny też podniesie rękę, bo to w takim razie jest realizacja tego pomysłu. Niechże się pan zadeklaruje, że oprócz wyłożenia 1 mln 2 tyś plus koszty to przyłoży pan rękę do kolejnych kosztów tego projektu. Przypominam, nie ma żadnej ścieżki finansowania tego projektu - mówił Stanisław Słyś. Radny Kolanko odpowiedział, że wartość historyczna starej huty jest dla niego równie ważna. - Jeżeli mamy ocalić pamięć, to musimy to kupić! - wzywał radny W. Kolanko. - Bardzo dziękuję za ten głos - dodał prezes CDS, Stefan Dziadosz.
Prezydent Piotr Przytocki podziękował radnemu Wojciechowi Kolance - Chciałem w podobnym tonie zabrać głos - powiedział prezydent Piotr Przytocki. Uzasadniał, że wynegocjowano bardzo dobrą cenę za ten teren, nawet poniżej ceny rynkowej. Zarówno prezydent Krosna, jak i prezes CDS przekonywali, że Centrum Dziedzictwa Szkła powinno się rozwijać, żeby móc przyjąć więcej turystów musi mieć nowe obiekty. Prezes dodał, że obecny obiekt CDS ma bardzo ograniczona przepustowość co do liczby turystów.
Radny Robert Hanusek (Klub Samorządowy) stwierdził jednak - Nas dzisiaj na to nie stać - podkreślał, że nie dostał żadnych danych na temat tego jak to ma wyglądać, jak ma się finansować.
Skarbnik Krosna, Marcin Połomski przekonywał, że projekt może być finansowany na bardzo różne sposoby - Wcale nie jest powiedziane, że środki będą pochodzić z budżetu Miasta. Pieniądze jest skąd brać. Ja założenia tego przedsięwzięcia widziałem i jest to do zjedzenia - mówił skarbnik.
Radny Zbigniew Kubit (Klub samorządowy) stwierdził - Proszę zrozumieć nas. Nikt nie kwestionuje czym jest CDS, nikt nie kwestionuje wartości historycznej starej huty. Chciałbym, żebyśmy popatrzyli na to z innej perspektywy. Chciałbym usłyszeć od pana prezesa: dajcie nam 1,5 miliona, a ja mam kolejne 12. Wtedy i ja i 20 osób tutaj z pewnością podniesie rękę - mówił radny Z. Kubit. Dodał przy tym, że obawia się sytuacji, w której na każdej kolejnej sesji będzie trzeba dokładać do CDS oraz, że z jego informacji wynika, że rok finansowy CDS zakończy się stratą około 2 mln złotych. Tej informacji nikt nie zdementował, nie zweryfikował.
W dyskusji jedynym radnym, który wypowiadał się za podjęciem uchwały był Wojciech Kolanko (PiS) - Uważam, że stać nas na wydanie tych pieniędzy - przekonywał radny, który nieraz był jedynym krytykiem pomysłów prezydenta. Nieoczekiwanie role całkowicie się odwróciły.
Ogłoszono przerwę, podczas której Klub Samorządowy udał się na naradę. Po przerwie Przewodniczący Stanisław Słyś przedstawił projekt zdjęcia punktu z porządku obrad argumentując, że temat powinien zostać dokładniej przeanalizowany, a pośpiech i emocje nie są wskazane. - Niepotrzebnie prezydent emocjami się kieruje, bo jak na różne ważne rzeczy trzeba pół miliona to nie ma, a teraz się tak łatwo do kieszeni sięga - mówił Stanisław Słyś, a prezydent Piotr Przytocki nie był przy tym obecny.
Za zdjęciem punktu z porządku obrad głosowało 14, przeciw 3, a wstrzymało się 4.
Wśród przeciwników podjęcia uchwały na tej sesji był cały Klub Samorządowy, zwykle popierający prezydenta i złożony z osób, które weszły do Rady Miasta z listy prezydenckiego komitetu “Samorządne Krosno".
Zwolennikami podjęcia uchwały, a zarazem przeciwnikami zdjęcia punktu z porządku obrad byli wyłącznie radni PiS: Bogumiła Romanowska, Wojciech Kolanko, Kazimierz Mazur. Radni, którzy znani są z tego, że najczęściej sprzeciwiają się pomysłom prezydenta czy przekazywaniu środków spółkom komunalnym.
(pd)