Jak się podoba Krosno?
- Wiesz, niestety jesteśmy zbyt krótko w mieście w którym koncertujemy, stąd też jesteśmy w złej sytuacji, ponieważ nie mamy czasu na zwiedzanie. Również dzisiejsza pogoda nie zachęca do spacerów. Natomiast jeśli chodzi o organizację koncertu to widzimy, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik.
W tym miesiącu macie sporo koncertów. Nie przeszkadza wam tak duża ilość- czujecie może zmęczenie czy raczej zadowolenie, że tak dużo gracie?
- Nam nigdy nie przeszkadzała duża ilość koncertów. Jesteśmy zespołem zawodowym, po za tym z każdym koncertem po pierwsze idą profity finansowe, a po drugie jest na nich parę tysięcy widzów co jeszcze bardziej motywuje nas do grania.
Jesteście na rynku muzycznym od 1965 roku, w związku z tym jaki jest wasz przepis na tak ogromny sukces? Bo jesteście w sercach młodych i starszych – każdego pokolenia.
- To ostatnie pana stwierdzenie bardzo nas cieszy, ponieważ istotnie widzimy na koncertach ogromny przekrój wiekowy widzów. Natomiast, co do przepisu na sukces, jest mi bardzo ciężko odpowiedzieć. Mogę jedynie domniemać, że jest to zasługa znakomitych kompozytorów którzy z nami współpracowali oraz współpracują. Młodzi ludzie, którzy do nas doszli piszą także bardzo ładne piosenki, są one bardzo przyswajalne oraz bardzo nam bliskie. Ważna jest także dyscyplina zespołu, aby być chwile przed występem - tak jak dziś przyjechaliśmy dwie godziny przed wejściem na scenę w związku z czym nie ma żadnych niespodzianek i możemy się spokojnie przygotować do koncertu.
Jak wyglądają rotacje w waszym zespole, chcecie tej młodej krwi czy wolelibyście być w starym składzie?
- Gdybyśmy chcieli być w starym składzie zapewne byśmy jeszcze w nim pozostali, pomijając fakt sprzed 11 lat jakim było odejście Seweryna Krajewskiego. Natomiast sam pomysł młodej krwi narodził się z chęci przekazania naszego doświadczenia młodym bardzo uzdolnionym ludziom. Po za tym w powszechnej opinii mówi się, że nasza muzyka łączy pokolenia – my wtedy mówimy „że ona łączy je na widowni, dlaczego więc nie mogłaby również połączyć je na scenie...”. Wszyscy w zespole mamy te same prawa bez różnicy, czy do nas dołączył, czy jest od samego początku.
Planujecie w tym roku wydać płytę?
- Rynek fonograficzny jest tak skomplikowany, że na razie nie chcemy wydawać płyty.
Czyli jak długo będziemy musieli czekać na nową płytę?
- Sądzę, że jeszcze jakiś rok będzie trzeba poczekać. Następnie - zbierzemy to co jest nowe, dogramy 5-6 piosenek i wtedy ukaże się nasz nowy krążek.
Czy macie jakiś określony repertuar na dzisiejszy, krośnieński koncert?
- Nie, nie robimy rozgraniczenia na miasta, po prostu 80% piosenek na koncertach plenerowych jest znana, co nie znaczy, że nie usłyszycie również nowych utworów.
Dziękujemy za rozmowę.
- Wiesz, niestety jesteśmy zbyt krótko w mieście w którym koncertujemy, stąd też jesteśmy w złej sytuacji, ponieważ nie mamy czasu na zwiedzanie. Również dzisiejsza pogoda nie zachęca do spacerów. Natomiast jeśli chodzi o organizację koncertu to widzimy, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik.
W tym miesiącu macie sporo koncertów. Nie przeszkadza wam tak duża ilość- czujecie może zmęczenie czy raczej zadowolenie, że tak dużo gracie?
- Nam nigdy nie przeszkadzała duża ilość koncertów. Jesteśmy zespołem zawodowym, po za tym z każdym koncertem po pierwsze idą profity finansowe, a po drugie jest na nich parę tysięcy widzów co jeszcze bardziej motywuje nas do grania.
Jesteście na rynku muzycznym od 1965 roku, w związku z tym jaki jest wasz przepis na tak ogromny sukces? Bo jesteście w sercach młodych i starszych – każdego pokolenia.
- To ostatnie pana stwierdzenie bardzo nas cieszy, ponieważ istotnie widzimy na koncertach ogromny przekrój wiekowy widzów. Natomiast, co do przepisu na sukces, jest mi bardzo ciężko odpowiedzieć. Mogę jedynie domniemać, że jest to zasługa znakomitych kompozytorów którzy z nami współpracowali oraz współpracują. Młodzi ludzie, którzy do nas doszli piszą także bardzo ładne piosenki, są one bardzo przyswajalne oraz bardzo nam bliskie. Ważna jest także dyscyplina zespołu, aby być chwile przed występem - tak jak dziś przyjechaliśmy dwie godziny przed wejściem na scenę w związku z czym nie ma żadnych niespodzianek i możemy się spokojnie przygotować do koncertu.
{Mosmodule module=Banner Bilbord}
Jak wyglądają rotacje w waszym zespole, chcecie tej młodej krwi czy wolelibyście być w starym składzie?
- Gdybyśmy chcieli być w starym składzie zapewne byśmy jeszcze w nim pozostali, pomijając fakt sprzed 11 lat jakim było odejście Seweryna Krajewskiego. Natomiast sam pomysł młodej krwi narodził się z chęci przekazania naszego doświadczenia młodym bardzo uzdolnionym ludziom. Po za tym w powszechnej opinii mówi się, że nasza muzyka łączy pokolenia – my wtedy mówimy „że ona łączy je na widowni, dlaczego więc nie mogłaby również połączyć je na scenie...”. Wszyscy w zespole mamy te same prawa bez różnicy, czy do nas dołączył, czy jest od samego początku.
Planujecie w tym roku wydać płytę?
- Rynek fonograficzny jest tak skomplikowany, że na razie nie chcemy wydawać płyty.
Czyli jak długo będziemy musieli czekać na nową płytę?
- Sądzę, że jeszcze jakiś rok będzie trzeba poczekać. Następnie - zbierzemy to co jest nowe, dogramy 5-6 piosenek i wtedy ukaże się nasz nowy krążek.
Czy macie jakiś określony repertuar na dzisiejszy, krośnieński koncert?
- Nie, nie robimy rozgraniczenia na miasta, po prostu 80% piosenek na koncertach plenerowych jest znana, co nie znaczy, że nie usłyszycie również nowych utworów.
Dziękujemy za rozmowę.
Z Jurkiem Skrzypczykiem rozmawiał
Grzegorz Niemczyk
Foto: Tomasz Zajdel
Grzegorz Niemczyk
Foto: Tomasz Zajdel