Lotto di Genova
Choć nazwa nie brzmi specjalnie "staropolsko" - dokładnie tak nazywała się pierwsza oficjalna loteria liczbowa na terenie naszego kraju. Lotto di Genova. Pierwsza wzmianka na jej temat pochodzi z 1768 roku, kiedy to uchwalono, że wpływy z loterii mają zasilać dochody państwa "na pożytek Ojczyzny i bliźniego", jak w ówczesnych czasach pisał Stanisław Konarski.
To jednak cały czas nie wyjaśnia skąd wzięła się "egzotyczna" nazwa loterii. Otóż, źródła historyczne podają, że ówczesny król, Stanisław August Poniatowski, zadłużył się u pewnych genueńczyków (prawdopodobnie bankierów) na kwotę 1 693 776 oraz 418 750 złotych. Jak się okazało, były to sumy nie do spłacenia jak na tamte realia. W rezultacie Włosi, w zamian za niespłaconą pożyczkę, niejako dostali od króla pierwszą polską loterię i wszystkie z niej wpływy, które miały być pierwotnie jednym ze źródeł dochodu naszego państwa. Co ciekawe, loteria ta musiała przynosić niebywałe zyski, bo przetrwała aż do 1839 roku!
Lotto w dziewiętnastym i dwudziestym wieku
Nie każdy mógł prowadzić pierwsze kolektury w dziewiętnastowiecznej Polsce. Wymogi były bardzo rygorystyczne, a zatem wielu chętnych "odpadało" już na samym początku starań. Po pierwsze, należało mieć wystarczającą ilość pieniędzy na wkład własny w interes, tak zwaną kaucję, następnie zdawało się specjalny egzamin. Należało także zdobyć zaświadczenie od władz miasta i władz policyjnych o nienagannym zachowaniu. Mile widziane były także nieruchomości, jakie kandydat już posiadał, zanim założył kolekturę. Na szczęście z biegiem lat przepisy się zmieniły i były łagodniejsze.
W czasie wojen światowych i pomiędzy nimi również organizowano loterie. Były one jednak tworzone na mniejszą skalę, a nie z takim rozmachem jak Lotto di Genova. Najczęściej dochód z loterii przekazywano ofiarom wojny oraz wspierano finansowo odbudowę kraju po zniszczeniach.
Po II wojnie światowej, niezwykle popularne stały się loterie regionalne. Niemal każde województwo miało z czasem swoje własne lotto, dzięki czemu gry liczbowe stały się dostępne dla wszystkich.
Początki Totalizatora Sportowego
Powstaje zatem pytanie, dlaczego loterie regionalne nie przetrwały do dzisiaj, skoro cieszyły się tak wielką popularnością? Otóż ich schyłek zbiegł się z pewną ważną datą w historii polskiego lotto, a mianowicie z początkiem 1956 roku. Dokładnie 25 stycznia tego roku powstał Totalizator Sportowy wraz ze swoją sztandarową grą, Toto-Lotkiem. Już wtedy typowało się 6 z 49 numerów. Początkowo jednak losowania odbywały się tylko raz w tygodniu (dzisiaj losowania mają miejsce trzy razy w tygodniu - przyp. red.). Totolotek, późniejszy Duży Lotek, a dzisiejsze Lotto jest najbardziej lubianą i popularną grą w Polsce i jednocześnie grą z najdłuższym "stażem".
Kumulacje są pomysłem stosunkowo nowym, bo wprowadzonym dopiero w 1996 roku. Jednak to one właśnie jeszcze bardziej przyczyniły się do sukcesu i rozpoznawalności tej loterii.
Dzisiaj zagramy nie tylko w Lotto, ale również gry liczbowe jak Euromillions, Mini Lotto, Kaskadę, czy Keno. Wszystkie te gry zostały wprowadzane przez Totalizator na przestrzeni lat. Jednak królem polskich loterii ciągle, niezmiennie pozostaje Lotto, niegdysiejszy Toto-Lotek, który pamięta jeszcze realia 1956 roku.
Ważniejsze źródła:
http://historykon.pl/historia-gier-liczbowych-w-polsce/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lotto_(gra_liczbowa)
http://ekurjerwarszawski.pl/miasto/historia/926/warszawskie-lotto-czyli-afera-hazardowa-w-xviii-wieku.html
mat.spons.