Bohaterem kampanii jest Tobiasz, dla którego korzystanie z telefonu podczas jazdy samochodem kończy się tragicznie. Ten silny przekaz skierowany został do wszystkich kierowców, aby zwrócili uwagę na fakt, że rozmowa przez telefon w czasie jazdy rzeczywiście rozprasza uwagę i stanowi zagrożenie zarówno dla nich, jak i pozostałych użytkowników ruchu drogowego.
- Jestem przekonany, że kampania "Nie (przy)dzwoń za kierownicą" już przynosi i nadal będzie przynosiła wymierne efekty w postaci świadomości wśród kierowców, na temat niebezpieczeństwa związanego z korzystaniem z telefonu w czasie prowadzenia samochodu, a tym samym zmniejszenia liczby wypadków. Bo przecież na bezpieczeństwie, nas i naszych bliskich, najbardziej nam zależy. Skala tej akcji jest tak szeroka, że z pewnością dotrze do bardzo wielu osób, a tym samym przełoży się na prawidłowe zachowania w czasie jazdy - mówi insp. Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji.
Kampania "Nie (przy)dzwoń za kierownicą" została wsparta akcją zawieszkową - na stacjach paliw LOTOS, każdy kierowca otrzymał zawieszkę z hasłem #BezKomórki, która ma przypominać o bezpiecznej jeździe bez telefonu przy uchu, czy w dłoni.
Ponadto, silnym kanałem dotarcia do społeczeństwa stał się profil akcji na Facebooku, na którym na bieżąco pojawiały się informacje, porady oraz informacje o konsekwencjach rozmów przez telefon w czasie jazdy. Internauci w mediach społecznościowych mogą również brać udział w konkursach, ogłaszanych przez organizatorów kampanii. Tym samym, po miesiącu trwania akcji, rozdanych zostało prawie 100 tys. zawieszek, a projekt zyskał ponad tysiąc fanów. W ramach działań, w wybranych lokalizacjach organizowane były również happeningi pod hasłem kampanii, a film edukacyjny z Tobiaszem wyświetlano we wszystkich placówkach Scanmed Multimedis w Polsce.
Akcja nagłośniona została przez telewizję, radia, prasę i portale internetowe, zarówno ogólnopolskie, jaki i regionalne.
- Naszym celem było, aby akcja dotarła do jak najszerszego grona kierowców, zwłaszcza tych zawodowych, którzy większość czasu pracy spędzają za kierownicą. I to się nam udało. Zasięg przekazu był bardzo duży, z czego my, jak i nasi partnerzy jesteśmy bardzo zadowoleni. Do odbiorców staraliśmy się dotrzeć poprzez tradycyjne media, jak również poprzez Instagram i Facebooka, który do tej pory zdobył ponad tysiąc polubień. Mamy wielką nadzieję, że w wyniku naszej kampanii ulegną poprawie statystyki, wykazujące zatrważający odsetek kierowców lekceważących skutki rozmowy przez telefon w czasie jazdy. Jeśli pod wpływem historii Tobiasza, choćby niewielka liczba osób zmieniła nawyki, a tym samym uchroniła się od wypadku, to dla nas sukces, bo stawką jest nasze wspólne bezpieczeństwo i życie - mówi Emil Żak, organizator akcji "Nie (przy)dzwoń za kierownicą" i przedstawiciel firmy Ecologic.io.
Długofalowym celem kampanii było zbudowanie świadomego zagrożeń społeczeństwa, które rozważnie korzysta z urządzeń mobilnych i dba o bezpieczeństwo nie tylko własne, ale i pozostałych uczestników ruchu drogowego.
Akcję #BezKomórki wsparła Komenda Główna Policji, Grupa LOTOS, CorpoFlota, LeasePlan, Liberty Ubezpieczenia oraz Scanmed Multimedis.
dgs/mc