Trener Krośnian w pojedynku z MKS-em wpuścił na parkiet mniej wykorzystywanych w ostatnich meczach zawodników jak: Michał Kaczmarek oraz "Emil" - Sebastian Kamiński. Obaj zawodnicy grali dynamicznie i co najważniejsze skutecznie.
Drugą odsłonę meczu wygrali Krośnianie 23:15 i na przerwę schodzili z 15 punktową przewagą (49:34). W 3 kwarcie Ryszard Żmuda wpuścił zawodników pierwszej "5" i z minutę na minutę drużyna MOSiR-u powiększała przewagę nie pozostawiając większych złudzeń rywalowi. Ta część spotkania Krośnianie wygrali 23-7 i było już niemal pewne, że nie przegrają dzisiejszego meczu. Ostatnia kwarta to tylko formalność, MOSiR prowadził w niej już 39 punktami (84:45) ostatecznie gromiąc MKS Limanowa 94:56 (26:19, 23:15, 23:7, 22:15).
W drużynie gości tylko znany krośnieńskim kibicom, Andrzej Peciak, nawiązywał walkę z naszymi zawodnikami, pozostali zawodnicy gości byli tylko tłem. Wśród podopiecznych Ryszarda Żmudy bardzo dobre spotkanie zagrał Dariusz Oczkowicz trafiając 8 z 9 oddanych rzutów z dystansu w tym 3 rzuty z linii 6,75. Najlepsze swoje spotkanie w obecnym sezonie rozegrał jedyny wychowanek MOSiR-u Sebastian Kamiński zdobywca 17 punktów. Więcej minut rozegrał w tym spotkaniu także Michał Kaczmarek, który przebywał na boisku niemalże 25 minut, zdobywając 14 punktów. Bardzo pracowicie pod koszem zagrał Łukasz Fąfara który zebrał aż 11 piłek najwięcej z wszystkich zawodników w tym spotkaniu.
To jaką przewagę mieli w dniu dzisiejszym Krośnianie nad rywalem obrazują statystki, w których aż 8 z 10 naszych zawodników osiągnęło eval 10 lub wyższy. Eval całej druzyny to 122 dla porównania zespół gości 44.
Punkty dla MOSiR-u zdobyli:
Oczkowicz 21, Kamiński 17, Kaczmarek 14, Fąfara i Pluta po 8, Baran, Piechucki i Bąk po 6, Puścizna i Kamecki po 4.
Najwięcej punktów dla MKS-u:
Peciak 16, Włodarczyk 8, Woźniak 7, Kwadrans P. 6.
Marcin Józefowicz, SportKrosno.pl
Foto: SportKrosno.pl
Żródło: kosz.info