Niemoc gospodarzy przełamał najjaśniejszy punkt tamtejszej drużyny, Maciej Klima. Już w pierwszej kwarcie biało-zielonym zdarzył się przestój – aktualni mistrzowie Podkarpacia po dziesięciu minutach gry schodzili z parkietu z trzypunktową przewagą (22:19).
Na początku II kwarty to krośnianie przejęli inicjatywę i utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie, jednak gospodarze zaczęli konsekwentnie odrabiać straty. W tej części meczu z dobrej strony zaprezentowali się Dubiel i Pisarczyk. Po pierwszej połowie spotkania na tablicy widniał wynik 44:32.
W trzeciej kwarcie powtórzył się scenariusz z poprzedniej części meczu – krośnianie, m. in. dzięki skutecznym akcjom Michała Barana, zmniejszyli dystans punktowy, jaki dzielił ich do przeciwników. Przestój Sokoła nie trwał długo i gospodarze po raz kolejny zdołali wypracować sobie bezpieczną przewagę, której – jak się później okazało – nie oddali już do końca pojedynku.
Ostatnia odsłona spotkania to przede wszystkim niemoc w ataku i słaba skuteczność zawodników obydwu drużyn. Przed końcową syreną za pięć przewinień z parkietu musiał zejść Maciej Klima, jednak nie miało to już żadnego wpływu na losy spotkania.
Jak pokazują statystyki, gospodarze mieli zdecydowaną przewagę w walce pod koszem. Zawodnicy z Łańcuta zebrali piłkę 42 razy, natomiast biało-zieloni zaledwie 22. Po kolejnej porażce drużyna MOSiR-u zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, podczas gdy niepokonany Sokół plasuje się na drugiej pozycji.
Sokół: Klima 15, Fortuna 11, Wilczek 10, Dubiel 8, Pisarczyk 8, Szurlej 8, Bogdanowicz 7, Hałas 5, Chromicz 2.
MOSiR: Pluta 15, Oczkowicz 13, Kamecki 8, Piotrkowski 8, Baran 6, Makander 4, Ustarbowski 4, Partyka 3, Pieloch 0, Puścizna 0.
PTG Sokół Łańcut - Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno 74:61 (22:19, 22:13, 22:20, 8:9)
kosz.info