- Znacie mnie i wiecie, że nie poddaje się bez walki. To świetny debiut i prawdziwy powrót do wyścigów górskich. Lepszego startu na rozpoczęcie sezonu nie mogłem sobie wymarzyć. Cieszę się, że do walki przyłączyło się sporo mocnych zawodników w szybkich samochodach, ponieważ to zapowiada fajna sportową walkę, powiedział po ukończonym wyścigu lider klasyfikacji GSMP 2009 Mariusz Stec.
Tuz za Stecem uplasował się Wicemistrz Polski z roku 2008 Tomasz Mikołajczyk potwierdzając swoje predyspozycje do walki Lancerem Evo VI. Drugi podjazd wyścigowy należał własnie do niego i wygrał z Mariuszem Stecem o 500 tysięcznych. Trzecie miejsce padło łupem kolejnego wracającego do cyklu GSMP Pawła Dytko, który jako jedyny pojechał dwa bardzo równe podjazdy wyścigowe.
Tuż za Myszkierem Czwarte miejsce przypadło Tomkowi Myszkierowi, któremu podczas drugiego podjazdu wyścigowego padło doładowanie turbo i zawody kończył ze stratą dwóch sekund w stosunku do swojego pierwszego podjazdu. Tuż za nim pojawił się były motocyklista debiutant w górach Marek Nyga startujący Mitsubishi Lancerem Evo IX w barwach zespołu KORAX-KOMSTA Racing Team.
W grupie HS wygrał niedościgniony Marcin Kozłowski (13 w generalce). Grupa A samochodów 2 litrów padła łupem Aleksandra Michałowskiego ( 10 w generalce), Open Romka Barana (9 w generalce) a w grupie N zwyciężył Szymon Piekoś.
Wśród Pań Monika Zawodny nie oddała ani jednego podjazdu i wygrała z Ewą Wójtowicz.
https://www.krosnocity.pl/index.php/sport/aktywnie/moto/item/1058-powrot-i-wygrana-steca.html#sigFreeId9db8011676
W klasyfikacji sponsorskiej na pierwszym miejscu sklasyfikowany został zespół Opolskie Racing Team, w składzie Marcin Kozłowski i Andrzej Wróbel, drugie miejsce zajęli zespół KORAX-KOMSTA Racing Team reprezentowany przez Marka Nygę, a trzeci 4turbo.pl Team.
Podczas dzisiejszego wyścigu nie obyło się bez efektownych wypadków. Już podczas trzeciego podjazdu na szykanie dachował Krzysztof Faraś Hondą Civic. Podczas pierwszego podjazdu wyścigowego z trasą pożegnał się Mariusz Łoś, który po drobnych naprawach samochodu, wrócił do jazdy podczas drugiego podjazdu.
Foto: Tomasz Zajdel, Albert Oszajca, Jakub Jabłecki