Muszę przyznać, że jazda w deszczu była dla mnie bardzo ciężka. Mój maluszek przygotowany jest do jazdy po bardzo równej nawierzchni asfaltowej i w dodatku suchej. Bardzo, bardzo twarde zawieszenie spowodowało, że nawet Fiat 126p był bardzo agresywny i ciężko było go prowadzić.
Duża piątka za organizację dla Automobilklubu Małopolskiego. Wreszcie wszystko poszło zgodnie z harmonogramem, nie było opóźnień i mogliśmy delektować się śliczna pogodą w sobotę, jakby na zamówienie.
Dziękuję mojemu nowemu patronowi medialnemu www.wyscigigorskie.pl, który będzie przez cały sezon dbał, żeby maluszki pojawiały się w relacjach z zawodów i żebyśmy mogli jeździć pokazowo dla wszystkich kibiców i sprawiać im przyjemność.
Łukasz Strzelecki