Jest to drugi w przeciągu trzech tygodni zatarty motor w naszej kosmicznej wyścigówce. Niestety zalanie oleju tego samego producenta, którego wejście na Polski rynek chcieliśmy wspierać zniszczyło moje marzenia o dobrym wystepie.
Niedziela dzięki zaangażowaniu mechaników - dziękuję Marcinowi i Andrzejowi - i dowiezieniu przez nich N-kowej 9-tki z wypożyczalni Racerent, pozwoliła mi zakończyć zmagania podczas II rundy na trzecim miejscu. Gdyby nie warunki pogodowe myślę, że byłby to drugi „plac”, bo Mariusz Stec jest poza zasięgiem N-ek, a z pozostałymi autami można tą dziewiątką wygrywać.
Jestem zadowolony z debiutu w seryjnym aucie i czekam z niecierpliwością na GSMP w Cisnej, licząc że Ultraleggera z nowym „sercem” zalanym tym razem Motulem pozwoli mi nawiązać walkę z liderem.
Dziękuję kibicom za gorący doping oraz pomoc w momencie awarii.
Tomasz Mikołajczyk