Drużyna przyjezdnych od listopada nie przegrała jeszcze żadnego meczu, a bezpośrednie sąsiedztwo w tabeli dodawało smaczku rywalizacji. Obie drużyny przystąpiły mocno zmotywowane do spotkania. Dla gospodarzy zwycięstwo miało oznaczać powrót do ligowej czołówki, natomiast goście chcieli odskoczyć w tabeli bezpośrednim rywalom.
Mecz był wyrównany, obie ekipy stworzyły ciekawe widowisko, jednak skuteczniejsi byli gospodarze. W 26. minucie zza pola karnego przymierzył Janusz Wolański, a futbolówka znalazła się w siatce. Radzynianie próbowali kilkukrotnie wyrównać, jednak skutecznymi interwencjami mógł popisać się młody, rezerwowy bramkarz Karpat, Jakub Lichoń. Dwukrotnie okazję do podwyższenia wyniku miał etatowy egzekutor Karpat, Dawid Cempa, jednak po tym meczu jego dorobek bramkowy nie uległ zmianie. W 75. minucie spotkania arbiter wskazał na wapno po zagraniu ręką obrońcy przyjezdnych. Po raz kolejny w tym sezonie pewnie "jedenastkę" wykonał Przemysław Szkatuła. Karpaty wygrały ostatecznie 2:0.
W sobotę krośnieńscy piłkarze udadzą się do Przemyśla na pojedynek z walczącą o utrzymanie Polonią.
Karpaty Krosno - Orlęta-Spomlek Radzyń Podlaski 2:0 (1:0)
Bramki: Wolański (26.), Szkatuła (75.)
Karpaty: Lichoń - Paszek, Dąbek, Balul, Krupa - Szkatuła (90. Sieniawski), Skiba, Nikanowycz, Wolański (89. Makowski), - Wojczuk (85. Siepierski), Cempa
Orlęta: Steżała - Ebert (67. Nowacki), Łakomy, Zarzecki, Szymala (86. Daszczyk) - Mielniczuk, Groborz, Borysiuk, Zmorzyński - Rycaj (78. Konaszewski), Szpak
Żółta kartka: Cempa
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin)
tj
Fot. Karol Słomka