Faworytem spotkania Karpaty Krosno - Dalin Myślenice były gospodynie. Po pierwszym secie trudno było jednak uwierzyć w zwycięstwo – zakończył się wynikiem 17:25 dla siatkarek Dalinu Myślenice. II set był już znacznie lepszy w wykonaniu naszych zawodniczek, prowadziły 5:2, 9:6, 12:10, jednak dobrze dysponowane tego dnia przyjezdne, ciągle goniły wynik, aż w końcu wyszły na prowadzenie 13:15, 15:17, 21:18.

W końcówce seta świetnie zagrały gospodynie: najpierw punkt zdobyła Joanna Beda, potem kiwnęła Katarzyna Warzocha, zapunktowała Gabriela Gasidło, potem chyba po raz pierwszy udało się ustawić szczelny blok, zaraz znów atak skończyła Asia Beda, a ostatni punkt oddały nam siatkarki z Myślenic, atakując w siatkę. II set zakończył się stanem 25:22.

Po dobrej końcówce II seta, podopieczne Dominika Stanisławczyka rozkręciły się. W III secie zdemolowały przeciwniczki. Znów zdobywały punkty całymi seriami, prowadziły 8:6, 13:10, 9:15, 24:17, ostatecznie wygrały 25:18. Podobny przebieg miał IV set. Wypracowaną niemal od początku przewagę udało się „dowieźć” do końca seta. Gospodynie prowadziły 7:4, 12:6, 15:9, 19:15, 24:18. Ostatni punkt w tym meczu zdobyła debiutantka w II lidze – 17-letnia Kinga Czarnowska, ciągle juniorka, wychowanka Karpat Krosno. W ten sposób mecz pomiędzy Karpatami Krosno a Dalinem Myślenice zakończył się zwycięstwem gospodyń 3:1.

Dominik Stanisławczyk - trener PWSZ Karpaty MOSiR Krosno: - Było ciężko, ale spodziewałem się tego, ponieważ ciężej trenujemy z myślą o play-offach. Na szczęście dziewczyny obudziły się troszkę szybciej niż w meczu z Sędziszowem i jakoś poszło, choć nerwów było sporo. Chciałem oszczędzić dziś Asię Paluch, bo w środę miała lekki uraz na treningu, który jednak na szczęście okazał się niegroźny. Najważniejsze, że wygrywamy.

Po tym spotkaniu Karpaty nadal są na 2. miejscu w tabeli. Kolejny mecz 11 lutego, krośnieńska drużyna rozegra na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg.

Udane spotkanie mają za sobą także nasi II-ligowi seniorzy. W sobotę (28.01) rozegrali spotkanie wyjazdowe z drużyną STS Skarżysko-Kamienna.
Do jego rozstrzygnięcia potrzeba było jednak aż pięciu setów. Pierwszy padł łupem gospodarzy 25:19, ale kolejne dwa wygrała już nasza drużyna pod wodzą Krzysztofa Frączka – obydwa 23:25. Za wygraną nie dali jednak siatkarze ze Skarżyska, w IV secie pokonali naszych zawodników, aż do 16, doprowadzając tym samym do tie-breaka. W V secie kropkę nad „i” postawiły jednak Karpaty i wygrały tę odsłonę 12:15, a cały mecz 2:3.

PWSZ Karpaty Krosno są na 3. miejscu w tabeli. 11 lutego we własnej hali podejmą MOSiR Bochnię.

KKS Karpaty Krosno