Kolejny raz nie udało się dokończyć zawodów. Opady deszczu doprowadziły do przerwania spotkania, jednak praca Wilków nie poszła na marne. Po dziewięciu wyścigach, krośnianie cieszyli się ze zwycięstwa z drużyną z Wielkopolski.
Holdikom Ostrovia Ostrów Wlkp. - 17
1. Daniel Pytel - 4+1 (1,2,1*,0)
2. Adam Kajoch - 0 (0,d,-)
3. Krystian Klecha - 6 (2,2,2,0)
4. Zbigniew Czerwiński - 0 (w,-,-)
5. Mariusz Staszewski - 5 (2,2,1)
6. Karol Sroka - 0 (0,-,-,-)
7. Marcel Kajzer - 2+1 (1,1*,0,w)
KSM Krosno - 36
9. Paweł Staszek - 6+1 (2*,1,3)
10. Josef Franc - Z/Z
11. Kenneth Hansen - 3+1 (d,1,2*)
12. Grzegorz Knapp - 9 (3,3,3)
13. Mads Korneliussen - 12 (3,3,3,3)
14. Mateusz Szostek - 3+1 (2*,-,0,1)
15. Adrian Osmólski - 3 (3,0)
Bieg po biegu
1. (71,8) Korneliussen, Staszek, Pytel, Kajoch 5:1
2. (71,2) Osmólski, Szostek, Kajzer, Sroka 5:1 (10:2)
3. (71,9) Knapp, Klecha, Hansen (d2), Czerwiński (w/u) 3:2 (13:4)
4. (72,0) Korneliussen, Staszewski, Kajzer, Osmólski 3:3 (16:7)
5. (75,2) Knapp, Pytel, Hansen, Kajoch (d3) 4:2 (20:9)
6. (73,4) Korneliussen, Klecha, Pytel, Szostek 3:3 (23:12)
7. (72,7) Knapp, Staszewski, Staszek, Kajzer 4:2 (27:14)
8. (72,1) Korneliussen, Klecha, Szostek, Pytel 4:2 (31:16)
9. (72,0) Staszek, Hansen, Staszewski, Klecha 5:1 (36:17)
10. Kajzer (w/u)
Janusz Stachyra (trener Holdikom Ostrovii Ostrów Wlkp.): Na początku trzeba pogratulować zwycięstwa gospodarzom. My nie mogliśmy skorzystać z usług obcokrajowców, więc skład był, jaki był, czyli krajowy. Tor wydawał się, że będzie łatwy, ale chłopaki nie mogli się dopasować. Mówiłem im, że będzie przyczepnie, a oni szli w drugą stronę. Potem stracili punkty, stwierdzili, że miałem rację i wracali do tego co było na początku. Trzeba podziękować matce naturze, że zaczął padać deszcz, bo gdyby nie to, to nie mielibyśmy nawet bonusa. Dzisiejsze upadki akurat były z winy zawodników, a nie toru. Ja bym tu nie szukał winy w torze, że był źle przygotowany, bo to oni źle wchodzili w łuki i upadli ze swojej winy. Według mnie to po tych opadach tor nie nadawał się do jazdy. Było dużo mazi, błota i wody na nim. Była też późna godzina, zaczęło się robić chłodno. Co innego, jakby było 30 stopni i ten tor miał szanse przeschnąć.
Ireneusz Kwieciński (trener KSM Krosno): Jestem bardzo zadowolony, że w końcu wygraliśmy i drużyna zaczęła jechać. Cieszę się z dobrej postawy młodzieżowców, bo dorzucili oni kilka punktów. Niestety nie ominęły nas kłopoty sprzętowe i tym razem trafiło na Kennetha Hansena. Niemniej jednak po treningu wszyscy byli dobrze dopasowani. Sprzęt zagrał tak, jak miał zagrać. Oczywiście pozostał pewien niedosyt, bo gdybyśmy odjechali do końca ten 10 bieg, to bonus zostałby u nas. Cieszymy się z wygranej, czekamy na piątkowy mecz z Łodzią i mam nadzieję, że pogoda tym razem nam nie przeszkodzi.
Żródło: ksmkrosno.pl, ANN
Foto: sportkrosno.pl