Spotkanie to było już dwukrotnie odwoływane, ale tym razem warunki pogodowe były znakomite i po raz pierwszy w tym roku udało się rozegrać pełne piętnaście wyścigów na torze w Krośnie.
Mecz ten był wyrównany i dopiero dwa ostatnie biegi spowodowały, że gospodarze wygrali aż jedenastoma punktami. Bieg czternasty zakończył się zwycięstwem "Wilków" 5:0, a to za sprawą taśmy Mariusza Frankowa i dyskusyjnego wykluczenia Igora Kononowa. W ostatnim para gospodarzy wygrała bieg dubletem i tym samym przewaga z dwóch punków przed biegami nominowanymi wzrosła o kolejne dziewięć po ich rozegraniu.
Emocji nie brakowało również we wcześniejszych biegach. W piątej gonitwie Stojanowski zablokował na wyjściu z łuku Frankowa, o co zawodnik gości miał sporo pretensji po wyścigu. Do wymiany zdań doszło również po upadku Michała Mitki w biegu jedenastym. Mitko miał pretensje do Grzegorza Knappa, który wyniósł się na zewnętrzną część toru, gdzie zabrałko miejsca dla zawodnika Kolejarza.
W zespole gości najlepsze wrażenie pozostawili waleczni Ben Barker oraz Rosjanin Igor Kononow. Bardzo dobry mecz zaliczył również junior Marcin Piekarski. W początkowej fazie zawodów fantastycznie spisywał się Michał Mitko, któremu dwa ostatnie starty kompletnie nie wyszły. Bezbarwny występ zanotował Ricky Kling, który w przeciwieństwie do Mariusza Frankowa nawet nie próbował nawiązać walki z rywalem.
Wśród "Wilków" nie było słabych punktów. Po sobotnim treningu odpowiednie ustawienia motocykla znalazł Kenneth Hansen, co od razu dało pozytywny efekt. Jednym z bohaterów spotkania był Krzysztof Stojanowski, który w piątym biegu blokując Frankowa pozwolił Francowi dowieźć punkt, a w trzynastym holował defektującego Staszka, dzięki czemu wychowanek lubelskiego klubu dowiózł trzecią pozycję do mety. Wyróżnić można także Mateusza Szostka, który powoli odnajduje się na krośnieńskim obiekcie i przywozi cenne punkty w pojedynkach z wyżej notowanymi rywalami.
Więcej przeczytasz na www.sportkrosno.pl
Żródło: Espeedway.pl | Paweł Haluch
Foto: sportkrosno.pl