W przeszłości Adrian Szewczykowski osiągał dobre wyniki w kategorii młodzieżowców. Był reprezentantem kraju, a trzy lata temu zajął trzecie miejsce w prestiżowym turnieju o Brązowy Kask. Startując w Stali Gorzów miał się od kogo uczyć, gdyż jego klubowymi kolegami byli m.in. Tomasz Gollob i Rune Holta.
- Cieszymy się, że Adrian dołączył do naszego zespołu. To młody i ambitny zawodnik, który jako młodzieżowiec osiągał dobre wyniki. Mamy nadzieję, że starty w naszym zespole pozwolą mu się rozwinąć i stanie się jego silnym punktem - powiedział Wojciech Zych, wiceprezes Wilków.
Zadowolony z zakontraktowania pierwszego seniora jest trener KSM Ireneusz Kwieciński, który w rozmowie ze SportoweFakty.pl przyznał, że ma nadzieję, iż następny będzie Borys Miturski. - Cieszę się, że zgodnie z tym co sobie założyliśmy po sezonie, zaczynamy budować skład od krajowego zawodnika. Adrian to młody żużlowiec, a fajnie jest mieć w drużynie właśnie takich chłopaków, którzy żyją tym sportem i którym ciągle zależy na rozwoju, choć wiadomo, że ich forma jest trochę zagadką. W zeszłym sezonie mieliśmy dwóch młodych seniorów, z których jeden zaczął jeździć dobrze, a drugi trochę się pogubił. Niemniej jednak jestem optymistą i wierzę, że Adrian szybko stanie się mocnym punktem drużyny. Bardzo bym sobie życzył, żeby jako następny umowę podpisał zawodnik, który bardzo dobrze się o nim wypowiadał. Mam tu na myśli Borysa Miturskiego.
Po nieudanym sezonie dla całego poznańskiego zespołu Adrian Szewczykowski bez wahania podjął decyzję o zmianie pracodawcy. Początkowo wszystko wskazywało na to, że 22-letni zawodnik podpisze umowę ze Speedway Wandą Kraków. - Można powiedzieć, że w pewnym stopniu byłem bliski związania się z klubem z Krakowa. Warunki miałem już dogadane i tak naprawdę pod koniec listopada już byłem gotów do podpisania umowy w tym klubie - tłumaczy Szewczykowski.
Co zaważyło na tym, że z oferty krakowskiego zespołu zrezygnował? - Nie podpisałem tego kontraktu, ponieważ klub nie otrzymał licencji, a przy tym otrzymałem wiele niezbyt pozytywnych informacji z obozu krakowskiego, co spowodowało, że musiałem się wycofać.
Ostatecznie wychowanek gorzowskiej Stali w sezonie 2012 będzie reprezentował barwy klubu z Krosna.
- Bardzo cenię sobie szczerość, otwartość i przede wszystkim chcę znać zawsze konkrety. Nie lubię gdy ktoś "owija w bawełnę". Na pewno tej szczerości zaznałem podczas rozmów z prezes klubu, panem Wojciechem Zychem - uzasadnił swój wybór nowy zawodnik Wilków. - Ponadto przemyślałem jakie są dla mnie priorytety i uznałem KSM Krosno za właściwy klub - dodał.
W ubiegłym sezonie 22-letni żużlowiec jeździł w pierwszej lidze. Obecnie KSM Krosno to zespół jeżdżący w niższej klasie rozgrywkowej.
- Jeżeli chodzi o drugą ligę, to podkreślę raz jeszcze to co już kiedyś powiedziałem, chcę się odbudować i wierzę, że ten sezon pomoże mi wrócić na tory pierwszoligowe - wyjaśnił.
Czy KSM Krosno okaże się dobrym wyborem?
- Jestem bardzo zadowolony z faktu, iż związałem się z klubem z Krosna. Wiem jaka panuje tam atmosfera, nie ukrywam, że słyszałem też wiele dobrego o tym klubie. Ze swojej strony mogę obiecać, że zrobię wszystko, aby zdobywać jak najwięcej punktów dla drużyny. Chcę aby na koniec sezonu wszyscy byli zadowoleni, działacze, sponsorzy, kibice, ale też ja sam chcę być zadowolony ze swoich wyników. Wszystko oczywiście zweryfikuje sezon - zapowiedział żużlowiec KSM Krosno.
Niektórzy z zawodników rozpoczęli już przygotowania do nowego sezonu. Nowy nabytek Wilków także nie próżnuje i już od kilku tygodni trenuje.
- Treningi, jak co roku rozpocząłem z początkiem grudnia. Jest to dla mnie schemat sprawdzony i skuteczny zarazem. Trenuję w terenie, na siłowni, między innymi spinning, basen, ale także wraz z chłopakami ze Stali Gorzów trenuję raz w tygodniu na sali - opisał przebieg swoich treningów "Adik".
Na pewno przygotowań 22-latkowi nie ułatwia fakt, iż nie otrzymał pieniędzy od poprzedniego pracodawcy, a więc od klubu z Poznania.
- Na dzień dzisiejszy nie otrzymałem ani złotówki z długów, jakie klub z Poznania ma wobec mnie. Szczerze mówiąc nie bardzo mam ochotę komentować tę całą sytuację finansową, bo mówiąc o tym zwykle podnosi mi się ciśnienie - powiedział. Wychowanek gorzowskiego zespołu w Poznaniu spędził dwa sezony. - O ile po sezonie 2010 mogłem być zadowolony ze swojego pobytu w Poznaniu, o tyle po sezonie 2011 najchętniej wymazałbym go z pamięci - stwierdził.
Są jednak osoby w środowisku poznańskim, którym "Adik" na pewno wiele może zawdzięczać.
- Na pewno dziękuję wszystkim tym, którzy podczas mojego pobytu w Poznaniu pomagali mi i wspierali mnie mentalnie, jak i finansowo. Jeśli chodzi o sam klub, nie zapamiętam zbyt wiele dobrego. To co wydarzyło się w tym roku mówi samo za siebie i niektórzy po prostu sobie zasłużyli na taką, a nie inną opinię. Na pewno serdecznie dziękuję wszystkim kibicom PSŻ, byli naprawdę fantastyczni i o ile o samym klubie nie mam co dobrego powiedzieć, to kibiców zawsze będę wspominał bardzo dobrze. Doceniam ich doping oraz serce, ponieważ włożyli bardzo dużo serca, aby jeździć za nami i nam kibicować. Wielkie dzięki!
- Życzę wszystkim kibicom czarnego sportu zdrowych, pogodnych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia oraz wielu niezapomnianych emocji w sezonie 2012. Do zobaczenia na stadionie! - zakończył "Adik".
Adrian Szewczykowski (KSM 3,34) jest obecnie trzecim zawodnikiem w kadrze KSM Krosno. Oprócz niego ważne kontrakty na przyszły sezon mają Mateusz Wieczorek (KSM 2,50) oraz Roland Benko (KSM 6,50).
Dawid Cysarz / ksm
Z Adrianem Szewczykowskim rozmawiał: Dawid Lis - SportoweFakty.pl