Michał Sowa:
To były najlepsze zawody w mojej karierze. Atmosfera jaka panowała podczas weekendu zrobiła na mnie i chyba wszystkich ogromne wrażenie, to był po prostu super weekend w wyścigach górskich. Pierwszy raz miałem na trasie tylu swoich kibiców, którzy dopingowali mnie do jeszcze szybszej jazdy. Dzięki temu czułem również presję, ale chyba poradziłem sobie z tym. Co do wyścigu to zmiana turbiny w aucie spowodowała, iż nie czułem się pewnie. Auto dostało dużo mocy, której nie ogarnąłem. Zabrakło drygu do szybkiej jazdy podczas sobotnich zawodów, jaki powinien być od samego początku. W niedzielę było już dużo lepiej i udało się zrobić czas 2.02, z którego jestem zadowolony. Podczas pierwszego wyścigu 2 rundy na na trasie natrafiłem na kibiców jacy przechadzali się po drodze i to mnie trochę wybiło z rytmu, później wyprzedzałem Audi kolegi Rowińskiego no i było jak było. Do urwania były jeszcze 2 sekundy, ale nad tym popracujemy w sezonie 2013. Drugi podjazd pojechaliśmy po mokrym no i udało się skończyć na 8 miejscu w generalce. Podczas zawodów nie czułem auta po przestrojeniu silnika i tu był chyba największy problem. Gratuluję zwycięzcom obu rund, a sobie poprawienia wyniku z zeszłego sezonu, aż o 5 sekund. Byli i tacy, którzy pojechali gorzej niż w zeszłym roku, ale na szczęście mi udało się poprawić wynik. Następnym razem będzie na pewno jeszcze szybciej. Dziękuję ekipie Team Promotion Marketing i PR Sportowy za profesjonalną obsługę podczas zawodów a moim sponsorom firmie MOTO-GAMA i Alma Color za wsparcie podczas startów i ich doping na trasie. Dziękuję chłopakom z B.W. Garage za pomoc i do zobaczenia podczas kolejnych rund.
Łukasz Strzelecki
Foto: Ewa Manasterska