Czym spowodowany jest remont? Jak odpowiada Urząd Miasta Krosna:
Pomnik jest mocno zniszczony i wymaga podjęcia działań konserwatorskich w zakresie oczyszczenia i impregnacji.
Jak dowiedzieliśmy się pomnik znajduje się w Zespole Staromiejskim, który w całości wpisany jest do rejestru zabytków ponadto sam obiekt wpisany jest też do miejskiej ewidencji zabytków.
Gdyby nie remont, to obiektowi groziłoby rozsadzenie. Zakres prac prowadzony będzie na podstawie opracowanego programu konserwatorskiego i decyzji Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Przemyślu Delegatura w Krośnie. Obejmuje oczyszczenie powierzchni kamienia, która jest silnie zabrudzona i pokryta porastającym mchem oraz glonami. Uzupełnienie fugi znajdującej się w partii postumentu, które są popękane i nie przylegają do powierzchni kamienia, co umożliwia przenikanie wody opadowej do rdzenia pomnika i zwiększa ryzyko jego rozsadzenia. Impregnacja kamienia dokonywana jest środkami REMERS.
Koszt wykonania remontu i konserwacji pomnika to ok. 24 000 złotych. Na realizację tego zadania Wojewoda Podkarpacki przyznał dotację celową w kwocie 15 000 złotych. Pozostałe środki finansowe będą pochodzić z budżetu miasta z działu "Nadzór nad Cmentarzami i Pomnikami Pamięci Narodowej".
Pomnik wybudowany na polecenie Armii Czerwonej i pod przymusem
Piotr Babinetz, poseł PiS z Krosna, a zarazem historyk i autor opracowań na temat historii naszego miasta, w tym samego pomnika, przypomina - "Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej" to de facto pomnik symbolizujący sowiecką okupację Krosna i Polski. Został wzniesiony na żądanie pionu politycznego Armii Czerwonej w 1945 roku. Na jego charakter jednoznacznie wskazują napisy na tym pomniku, między innymi: "Chwała bohaterom wielkiej ojczyźnianej wojny. Chwała orężowi rosyjskiemu."
Piotr Babinetz podkreśla, że to Sowieci nakazali wybudowanie tego pomnika, według własnego projektu, właśnie w centrum miasta, żeby był to wyraźny symbol sowieckiej okupacji Krosna. Co ciekawe, został on wzniesiony z wymuszonych obowiązkowych "składek" ściąganych siłą z krośnieńskich kupców i rzemieślników oraz daniny od krośnieńskich zakładów przemysłowych. Pomnik został odsłonięty w 1945 roku i w listopadzie tego samego roku była już pierwsza próba jego wysadzenia przez grupę krośnieńskiej młodzieży dodaje historyk. - Skoro wiemy na czyje polecenie i w jakich okolicznościach powstał ten obelisk, to nie mamy wątpliwości, że jest to symbol okupacji i taki pomnik w przestrzeni publicznej niepodległego państwa nie ma prawa istnieć. Może ewentualnie spoczywać w jakimś specyficznym muzeum ofiar komunizmu z merytorycznym komentarzem.
- Mam nadzieję - kontynuuje poseł Babinetz - że chodzi jednak o to, żeby ten pomnik, który tu postawili Sowieci, oddać im w takim stanie jak był na początku. Żeby go sobie Rosja zabrała. Wtedy byłoby rozsądne zwrócić go w dobrym stanie. Ale przed remontem trzeba było go zdemontować. Natomiast jeżeli władzom, czy to na szczeblu prezydenta Miasta Krosna czy Urzędu Wojewódzkiego, albo nawet rządu, a faktycznie PO, która obecnie zarządza tym obszarem spraw w Polsce, chodzi o utrzymanie tego reliktu okupacji, to jest to sprawa skandaliczna. Wydaje się publiczne środki na renowację obiektu gloryfikującego armię, która w XX wieku wielokrotnie najeżdżała naszą Ojczyznę i także w latach 40. prowadziła wraz z innymi służbami sowieckimi pacyfikacje, wywózki oraz dokonywała mordów, gwałtów i grabieży na Polakach.
Na koniec Piotr Babinetz mówi - Marszałek Piłsudski mówił kiedyś o innym pomniku postawionym w Wilnie, że to pomysł iście diabelski, żeby stawiać pomnik kata w miejscu jego krwawej działalności i wymuszać na jego ofiarach, aby go czciły.
Konstytucja zakazuje propagowania komunizmu
Dariusz Bugiel Koordynator Klubu Republikańskiego w Krośnie przypomina o zakazie propagowania komunizmu i komentuje - Jesteśmy zbulwersowani faktem renowacji pamiątek po Armii Czerwonej. Armia ta była okupantem, który gwałcił i mordował Polaków oraz rozkradał Polskę. Niestety nie dziwi mnie fakt współfinansowania przez Wojewodę Podkarpackiego renowacji krośnieńskiej pamiątki po żołnierzach Armii Czerwonej. To właśnie obecnie rządzący program, który dzieli naród. Chciałbym przypomnieć, że art. 13 Konstytucji RP zakazuje propagowania zbrodniczej ideologii komunizmu. Czym są pomniki komunistycznej armii, jeśli nie propagowaniem komunizmu? Reasumując, kwotę tę można przeznaczyć na cele, które nas łączą, a nie dzielą. Mogłaby to być np. renowacja jakiegoś faktycznego zabytku, która zwiększy atrakcyjność turystyczną miasta.
W innych miastach takie pomniki się usuwa
Stowarzyszenie KoLiber znane z licznych kampanii społecznych i konferencji naukowych prowadzi również akcję na rzecz usuwania reliktów komunizmu. Bartosz Wilk ze Stowarzyszenia KoLiber mówi o prowadzonym remoncie - Sprawa z cmentarzem jest zupełnie absurdalna. Z jednej strony, według prawa wszystkie miejsca pochówku mają się znajdować na terenach do tego wyznaczonych, co dotyczy obecnie nawet zakonników tradycyjnie przez setki lat chowanych w katakumbach kościołów. Jak widać jednak nie dotyczy to żołnierzy sowieckich, których miejsce wiecznego spoczynku będzie musiało znajdować się w pobliżu planowanych kawiarenek z parasolami. W momencie gdy w innych miastach w Polsce podobne pomniki są likwidowane a mogiły przenoszone tam gdzie jest ich miejsce, czyli na cmentarze wojskowe, w Krośnie publiczne pieniądze przeznacza się na remont sowieckiego pomnika. Samo jego pozostawienie w tym miejscu sprawi, że przez kolejne kilkadziesiąt lat krośnianom nadal będzie przypominać się o „wyzwoleńczej" roli Armii Czerwonej, za co jak się domyślam, jeszcze nasze wnuki mają być wdzięczne. Podejrzewam zresztą, że gdyby wkrótce ktoś zaproponował przeniesienie cmentarza w inne miejsce, wówczas podniosą się głosy, że "przecież dopiero co wydano pieniądze na jego renowację".
Remont pomnika trwa.
pd
