- Jest poważny problem. Miasto odmawia wyłapywania bezdomnych zwierząt. Podobno przytulisko jest przepełnione - alarmuje jedna z naszych czytelniczek. Według tej relacji przyczyną odmowy wyłapania psa było stwierdzenie, że zwierzę nie jest agresywne, a ze względu na przepełnienie przytuliska odławiane są tylko zwierzęta chore i agresywne.
Inspektorzy OTOZ "Animals" podkreślają jednak, że ustawowym obowiązkiem jest wyłapywanie wszystkich bezpańskich psów, które mogą stanowić zagrożenie. W tym wypadku chodzi o zwierzę dość duże, co więcej, kobieta zgłaszająca interwencje twierdzi, że została ugryziona.
Kto może z całą pewnością stwierdzić, ze duży pies nie stanowi zagrożenia? Kto bierze na siebie odpowiedzialność za ewentualne następstwa odmawiając interwencji?
Fot. fotografiazwierzat.com
Inspektorzy "Animals" podejrzewają, że przepełnienie przytuliska wynika z przetrzymywania zwierząt zbyt długo - One powinny być przewożone do schroniska, ale wiąże się z kosztami - mówią. Jeden pies, wabiący się Demon lub Demo przebywa w przytulisku od ponad roku. Trafił do przytuliska 17 lipca 2013 roku. Został znaleziony w stanie skrajnego wycieńczenia i zagłodzenia. W tej chwili jest już w pełni sił i czeka z utęsknieniem na nowy dom. Jest dużym psem, wielkości owczarka niemieckiego. - Demo, mimo swoich rozmiarów nie potrzebuje wiele do szczęścia, początkowo ostrożny w kontakcie z nowymi osobami, jednak z czasem bardzo garnie się do przytulania i miziania - zapewniają inspektorzy “Animals”.
W związku z tym dniu 13 sierpnia przesłaliśmy do Urzędu Miasta pytania dotyczące opieki nad bezdomnymi zwierzętami oraz wyłapywania psów.
Więcej o zwierzętach szukających domu dowiesz się na stronie otozkrosno.wordpress.com