W uroczystościach brali udział prezydenci i radni Krosna, ponadto wicemarszałek województwa, kompania honorowa Strzelców Podhalańskich, harcerze, przedstawiciele organizacji kombatantów, instytucji publicznych oraz stowarzyszeń i związków zawodowych. Reprezentacja krośnieńskiej policji wystąpiła w mundurach z okresu międzywojennego. Uroczystość uświetniła Miejska Orkiestra Górnicza. O bezpieczeństwo dbała Straż Miejska i Maltańska Służba Medyczna.
Uroczystą mszę koncelebrowali księża z krośnieńskich parafii oraz Kazimierz Kaczor, archiprezbiter krośnieński. Prezydenci Krosna odczytali Pismo Święte. W homilii Ks. Kaczor mówił o wydarzeniach z 1920 roku. Przypominał bohaterstwo Polaków chroniących kraj i całą Europę przed bolszewicką nawałą. Wzywał do patriotycznego wychowania młodzieży. Stwierdził też wprost, że takie pomniki, jak ten poświęcony sowietom, który stoi przy murze kapucyńskim w Krośnie powinny zniknąć. Sam pomnik jest jednak remontowany z funduszy na ochronę miejsc Pamięci Narodowej o czym informował portal KrosnoCity.pl: W Krośnie remontują pomnik czerwonoarmistów.
Po mszy mieszkańcy i delegacje udali się pod pomnik Józefa Piłsudskiego. Tam wygłoszono okolicznościowe przemowy i Apel Poległych. Piotr Przytocki odczytał przemówienie w którym nawiązywał też do sytuacji na Ukrainie. Podkreślał, że tylko wolny człowiek może być szczęśliwy. - Bitwa Warszawska zjednoczyła Polaków i odbudowała dumę Narodową, Europa została uratowana przed rewolucją bolszewicką. Pouczenia tamtych czasów pozostają wciąż aktualne - mówił prezydent Przytocki. Poseł Piotr Babinetz w swoim wystąpieniu wspominał krośnian walczących o Niepodległość oraz w wojnie 1920 roku. Na koniec powiedział, że trzeba przeciwstawić się odradzającemu się imperializmowi rosyjskiemu. Przypomniał słowa: - Wolność nie jest dana raz na zawsze - a następnie podsumował: - Pamiętajmy o tym, żeby uroczystości w Krośnie nie musiały odbywać się pod innym pomnikiem.
Piotr Dymiński