Dwie pierwsze części "Transformacji" poświęcone są rewolucji bolszewickiej. Część trzecia pt. "Nomenklatura, dezinformacja i kryzysy kontrolowane" opowiada o czasach Chruszczowa i Breżniewa. W filmie wypowiada się Wiktor Suworow (były oficer GRU), Włodzimierz Bukowski (rosyjski dysydent), badacze amerykańscy (jak John Lenczowski) oraz polscy (np. Sławomir Centkiewicz, Marek Chodakiewicz). - Nawet jeżeli się z nimi nie zgadzamy, to dają oni ciekawy punkt widzenia - mówi Grzegorz Braun.
- Zostałem zaproszony do Krosna, żeby pokazać trzecią część cyklu dokumentalnego "Transformacja. Od Lenina do Putina". Pojawiają się tam ciekawe momenty niosące wiele analogii do współczesności. Badając tę historię sprzed pół wieku, możemy lepiej zrozumieć, co dzisiaj się dzieje - mówi Grzegorz Braun - Są jednak stałe chwyty, warianty gry. W historii jest co badać, warto się nad tym pochylać. Filmy nie mają zastępować podręczników historii. Filmy mają zaciekawić. - dodaje.
Powstały już trzy części filmu. Reżyser planuje jeszcze kolejne dwie.
Cykl jest produkcją całkowicie prywatną. Powstaje od ponad 5 lat, gdy udaje się znaleźć fundatorów lub nabywców. - Władza psuje rynek przez takie narzędzia jak telewizja reżimowa czy Instytut Sztuki Filmowej - stwierdza Grzegorz Braun - Ja wierzę w Polaków. Wiem, że gdyby mieli więcej pieniędzy w kieszeni, gdyby nikt ich nie zmuszał i nie przepompowywał ich pieniędzy do jakiegoś instytutu, to sami by się rozglądali za polską książką, polskim filmem. To jest wielkie kłamstwo, że są potrzebne jakieś kampanie robione przez "władzą ludową", żeby ludzie więcej czytali - podkreślał reżyser, mówiąc, że Polacy nie mają pieniędzy, bo władza im je odebrała - Ja nie mam marzenia, żeby ktoś mi fundował luksus robienia filmów. Zależy mi na tym, żeby Polacy jeżeli będą chcieli, to żeby mogli sobie mój film kupić.
Podczas spotkania z Grzegorzem Braunem mówiono również o dzisiejszej sytuacji w Rosji i na Ukrainie. Pomimo bardzo krytycznych ocen polskiego rządu i sytuacji geopolitycznych reżyser podkreślał, że Polska ma wciąż znaczenie w świecie. To, co dziś nazywane jest sukcesami Polski na arenie międzynarodowej, określił jako "poklepywanie po ramieniu" - Nie przejmujmy się tym, kto naszego premiera czy prezydenta poklepuje po ramieniu, bo to jest bez znaczenia. W dyskusji mówił o groźbie wybuchu III Wojny Światowej - Te zagrożenia przyjdą bardzo szybko - powiedział Grzegorz Braun - Stosunkowo szybko zaatakują nas "bombą finansową". Z dnia na dzień złotówka nie będzie nic warta.
Jego zdaniem za 15 lat będzie już po dużej wonie światowej - Ważne, żeby Polacy w tym czasie nie dali się dorżnąć, ograbić i wypchnąć na emigrację - powiedział Grzegorz Braun. Opowiadał się też za tworzeniem strzelnic "w każdej parafii" jako miejsc spotkań i ćwiczeń, by Polacy potrafili posługiwać się bronią.
pd
